Święta Bożego Narodzenia – święta słabości

24 grudnia 2021

Święta to dla większości z nas czas radości. Czas, w którym na nowo ładujemy baterie!

Pierwsze Boże Narodzenie wcale jednak nie było miłe i spokojne. Tak naprawdę to był dzień wielkiej słabości. Wyobraź sobie scenerię: obowiązkowy spis ludności zarządzony przez rzymskiego okupanta, zagubiona gdzieś pośród skalistych wzgórz mała wioska – nic nieznaczące miejsce, szałas dla zwierząt, młoda kobieta wyczerpana długą podróżą, gdzieś opodal kilku pasterzy, nie ma nikogo, kto by powitał Króla Królów...

Lubię tę kolędę, ponieważ dokładnie przedstawia noc, podczas której urodził się Jezus, kiedy wydarzył się największy cud, w największej słabości...

„O, miasteczko Betlejem,
Jakiż spokój w tobie panuje!
Ponad tobą, pogrążonym w głębokim śnie,
Gwiazdy cicho spadają.
Jednak w twych ciemnych uliczkach
Rozbłysło wieczne Światło.
Wszystkie nasze nadzieje i lęki
W Tobie się dziś spotkały”.

Betlejem nie było miejscem, które należało odwiedzić, modnym kurortem stawiającym na rozwój. Ta mieścinka nie była komercyjną czy kulturalną stolicą regionu, tym bardziej nie była też turystycznym celem. Ta odległa wioska na głębokiej prowincji nie znaczyła wiele.

Bóg ma jednak wielką przyjemność w wykorzystywaniu mało znaczących rzeczy po to, by Jego imię zostało uwielbione. Czy wiesz, że On lubi objawiać się w miejscach, których nikt nie dostrzega, że daje poznać swoje imię tym, których nikt nie oklaskuje? „Ale właśnie to, co w oczach świata głupie, Bóg wybrał, aby zawstydzić mocnych” (1 List do Koryntian 1,27).

Czujesz się słaby? Zmęczony? Mało znaczący? Nie zniechęcaj się. Bóg nie jest zaskoczony twoją słabością, bo dzięki niej uwielbi Swoje imię w tobie i poprzez ciebie. Boże Narodzenie to święta słabości.

Oto Bóg staje się mało znaczącym i bezbronnym człowiekiem. Oto Jezus, Król chwały, przychodzi, by mieć udział w naszej słabości. Oto Książę Pokoju przychodzi, by pokazać nam, że „kiedy jesteśmy słabi, wtedy jesteśmy mocni”.



Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...