A co jeśli Bóg nie uzdrowił?

12 września 2021

Po tej szczególnej serii na temat Bożego uzdrowienia, otrzymałem wiele listów i pytań od czytelników, na przykład: „A jeśli Bóg nie uzdrowił, co mam o tym myśleć?” Napisałem tę krótką odpowiedź i mam nadzieję, że wyjaśni ona ten bardzo ważny aspekt Bożego uzdrowienia, zwłaszcza tym, którzy cierpią.

W 100 % wierzę, że Bóg jest Bogiem, który leczy, że On się nie zmienił, że jest taki sam wczoraj, dzisiaj i na wieki, (zobacz List do Hebrajczyków 13,8). Jednak, wierzę też, że jest Bogiem suwerennym. Bóg nie obiecał, że uleczy każdą chorobę na tej ziemi. Czy to oznacza, że Bóg niektórych kocha bardziej niż innych? Absolutnie nie! Czy to znaczy, że powinniśmy przestać się modlić o uzdrowienie? Nie, wręcz przeciwnie! Biblia zachęca nas byśmy się modlili i prosili z wiarą, jednocześnie pamiętając, że Bóg zarówno jest miłością jak i władcą.

Jeden z czytelników napisał: „Jestem chory i jestem w Bożym planie. Wpatruję się w Jezusa Chrystusa. Ufność, pomoc i moja nadzieja są w Nim. On mnie nie opuści, ani nie zapomni. Jego siła objawia się w słabości. Dziękuję Ci Panie, za Twoją wierność”.

Jeśli przechodzisz właśnie przez dolinę choroby, bądź pewien, że Bóg cię nie zapomniał. On jest obok ciebie każdego dnia, w dobrym jak i w złym czasie, w chorobie i w zdrowiu. On cię podtrzymuje. (Zachęcam cię byś przeczytał wersety z: Mateusza 28,20, Psalmu 54,4, Psalmu 27,2, Psalmu 46,2, Izajasza 44,2).

Zaś największym cudem uzdrowienia, obiecanym każdemu wierzącemu, jest cud zbawienia, przebaczenia grzechów i obietnica życia wiecznego, gdzie nie będzie już więcej smutku, łez, cierpienia, ani śmierci. O tym czytamy w Objawieniu 21,4: „Bóg otrze też wszelką łzę z ich oczu. Nie będzie już śmierci ani bólu, krzyku ani znoju; ponieważ pierwsze rzeczy przeminęły”.

Zachęcam cię, byś oczekując na to, rozwijał swoją bliskość z Bogiem, trwał w Nim, czytał Jego Słowo, ponieważ On jest źródłem życia! A ostatecznie, o to przecież chodzi: o naszą relację z Panem. Codzienną, głęboką, szczerą relację! A z tej relacji popłynie błogosławieństwo, które może być uzdrowieniem, ale może też być siłą daną ci do przetrwania doświadczenia. Niech Bóg nadal cię błogosławi!

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...