30 lipca 2018
Opowiem wam anegdotkę, która jestem przekonany, wywoła uśmiech na waszej twarzy...
Jedna z koleżanek w pracy jest wielką miłośniczką kawy, zwłaszcza tej w kapsułkach. Są szybkie i łatwe w przygotowaniu! Wystarczy, że włożysz je do maszyny, naciśniesz guzik i, jest! Tylko tyle.
Opowiedziała mi, że któregoś ranka, jakoś szczególnie trudno było jej wstać z łóżka. Kiedy w końcu się podniosła, uruchomiła maszynę, wcisnęła guzik i dostała wspaniałą, parującą filiżankę... gorącej wody! Oczywiście! Bez kapsułki, nie ma kawy!
Miała wszystko czego potrzebowała: ekspres do kawy, prąd, gorącą wodę... zabrakło tylko 'porcji' kawy.
A co jeśli wiara jest trochę do tego podobna?
Kiedy Bóg zachęca nas byśmy zaufali Jemu, zawsze musi temu towarzyszyć 'porcja' wiary. Akt wiary, który pokaże, że tak, naprawdę chcesz zaufać Jemu! Że jesteś faktycznie, prawdziwie gotowy by oddać swoje życie w Jego ręce.
Kiedy oddajesz niemożliwe w Boże ręce... uruchamiasz Jego cudowne działanie. By tak się stało, potrzebny jest akt wiary, ziarno, "porcja kawy". Reszta jest w rękach Boga.
"Jezus im odpowiedział: Zapewniam was jeśli macie wiarę i nie zwątpicie, możecie dokonać nie tylko tego, co stało się z figowcem. Możecie powiedzieć tej górze: Podnieś się i rzuć się w morze - i to się stanie". (Mateusz 21,21)
Nie trać otuchy! Przynieś swoje problemy z wiarą do Boga i patrz jak On działa i oglądaj cuda!
Dziękuję, że żyjesz!