Bóg jeszcze z tobą nie skończył!

19 września 2018

Moją uwagę zwrócił ostatnio komentarz nagrany na video przez Klaudię. Napisała: "Gdybym nie popełniła tylu błędów, Panie, nie byłabym dzisiaj chora. Gdybym posłuchała Ciebie Panie, nie doświadczyłabym tych wszystkich porażek, cierpienia i bólu, które sama na siebie ściągnęłam. Chcę stać się tym kim powinnam być. Bądź ze mną Boże, bym od dzisiaj mogła stać się inną osobą".  

To prawda, że czasami sytuacje, których doświadczamy są konsekwencjami naszych wyborów i błędów. To prawda, że czasami Bóg nas ostrzegał, mówił do nas, a my nie słuchaliśmy. I że, ostatecznie, sami odpowiadamy za ból i cierpienie, prowadzące do niepowodzenia.  

Jednak, Biblia mówi, że Boże miłosierdzie nie ustaje, a Jego łaska co rano daje o sobie znać. (zobacz Treny 3,22-23) Klaudia dobrze wybrała, przyznając się do swoich błędów i wracając do swojego Ojca, jak syn marnotrawny, który powrócił. W tej historii czytamy, że ojciec czekał na progu domu. A kiedy z daleka dojrzał swojego syna, wybiegł mu na spotkanie i tego, który wszystko zaprzepaścił, objął ramionami i ucałował.  

Ja widzę w tej historii dobrego ojca, Niebiańskiego Ojca, czekającego na swoje dziecko. Ojca wybiegającego z wielką radością na spotkanie Klaudii. Tak, nadal możesz być tą osobą, którą Bóg Ojciec dojrzy z daleka, pomimo niepowodzeń, pomimo błędów, pomimo grzechów! Bóg jeszcze z tobą nie skończył. Podnieś swoją głowę i biegnij do Niego. Jego ramiona czekają na ciebie otwarte!  

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...