Bóg na miarę naszej wyobraźni?

12 czerwca 2022

Bardzo lubię słowa apostoła Pawła, które wypowiedział do Ateńczyków, kiedy przedstawiał nieznanego im Boga. Boga, Stwórcę wszystkiego, źródło i przyczynę naszego istnienia, Pana nieba i ziemi. Tego, który ogarnia wszystko i wszystkich i którego można odnaleźć i poznać, bo jest blisko każdego z nas. Swoją mowę zakończył słowami: „W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,28).

To jest nasza rzeczywistość, twoja rzeczywistość. Prawdziwa, realna, nieograniczona.
Wszędzie, gdzie się obrócisz, możesz dostrzec Jego wspaniałość, Jego obecność, Jego dotknięcie. Nie zamkniesz Go w pudełku. Dzięki Niemu twoje życie odzyskuje sens i znaczenie. Masz cel, do którego zmierzasz, nawet kiedy okoliczności nie sprzyjają.
Tak, możemy żyć, poruszać się i w pełni realizować człowieczeństwo w Jego rzeczywistości. On będzie otwierał nasze oczy, byśmy mogli coraz lepiej poznawać Jego wielkość, moc i miłość, którą pociąga nas do siebie.

Czytałam kiedyś wywiad z Susan Sarandon. Na pytanie, czy wierzy w Boga, odpowiedziała, że według niej religia, Bóg są ograniczone, bo dostosowane do naszej wyobraźni, a za każdą religią ukrywa się nie Bóg, ale nasza inteligencja.
No cóż, jeśli ma się tak małego boga, to rzeczywiście nie warto sobie nim zawracać głowy. Ale mój i twój Bóg nie stanowi wytworu naszej wyobraźni czy myśli, nie mieści się w niczym, co moglibyśmy dla Niego zbudować, jest Panem nieba i ziemi, suwerennym władcą, wielkim i świętym, a jednocześnie tak pełnym miłości.

Wywyższajmy Go: „Panie, Boże mój, święty, wszechmocny i odwieczny, który wszystko wypełniasz, wszystko stworzyłeś i wszystkiemu nadałeś sens i cel. Dziękuję Ci, że jesteś większy niż moje wyobrażenie o Tobie, że możesz nawet więcej, niż pomyślę, że otaczasz mnie swoją obecnością z każdej strony. Dziękuję, że jesteś! W imieniu Jezusa, amen”.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...