Bóg osobiście ci pogratuluje!

29 stycznia 2020

Na dobrą sprawę Bóg poradziłby sobie bez nas... To my tak naprawdę Go potrzebujemy.
A jednak On wzywa nas, byśmy z Nim współpracowali. Byśmy pracowali z Nim ręka w rękę, by ludzie mogli Go poznać. Co więcej, On jest szczęśliwy, kiedy może pracować z nami, o czym mówi przypowieść o talentach: „Pan na to: Wspaniale, dobry i wierny sługo! Okazałeś się wierny w paru sprawach, teraz postawię cię nad wieloma. Wejdź, wesel się razem ze mną” (Ewangelia Mateusza 25,21).  

Pan wyraża swoje zadowolenie, chwali sługę i zaprasza go, by dołączył do wspólnego świętowania. Być może wydał specjalne przyjęcie na cześć sługi, by mu podziękować i nagrodzić. Chciałbym cię zapytać, jak się czułeś, kiedy:
- po okresie ciężkiej pracy twój syn został przyjęty na wybrane studia?
- twoja siostrzenica została pochwalona przez jury po tym, jak wytrwale ćwiczyła muzyczny utwór?
- twój wnuk po żmudnych treningach stanął na podium w turnieju tenisowym?  

Czy łzy napływały ci do oczu i rozpierało cię poczucie dumy?
Podobnie jest z Bogiem. Twoje wysiłki, twoja gorliwość w służbie, te małe rzeczy, które wiernie pomnażasz, czynią Go szczęśliwym i dumnym z ciebie. Niech to będzie dla ciebie inspiracją, by zawsze dawać z siebie to, co najlepsze, wkładać we wszystko całe swoje serce. „Cokolwiek czynicie, czyńcie z głębi duszy – tak właśnie jak dla Pana, a nie dla ludzi” (List do Kolosan 3,23).  

To zmienia wszystko! Twoja motywacja wzrośnie, kiedy będziesz się rozwijał i praktykował dążenie ku doskonałości. Oczekuj chwili, kiedy Bóg osobiście pochwali cię słowami: „Jestem z ciebie dumny, moje dziecko. Starasz się podobać mi we wszystkim, co robisz. Dajesz to, co najlepsze! Dobra robota!”. Bogu podoba się, kiedy Jego dzieci są oddane. Zachęcam cię, byś oddał Jemu to, co najlepsze w tobie i twoim życiu (List do Rzymian 12,1). To sprawia Mu radość! Niech Bóg błogosławi twoje oddane serce!  

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...