15 listopada 2019
Może przechodzisz teraz przez „dolinę cienia śmierci i smutku”... i zrezygnowany myślisz, „To koniec, już po wszystkim! Nie ma nadziei...”
Bóg idzie z tobą przez tę dolinę, podobnie jak szedł z Ezechielem: „Pan położył na mnie swą rękę. Wyprowadził mnie w swoim Duchu i postawił na środku doliny. Była ona pełna kości! Oprowadził mnie On wokół nich i zauważyłem, że było ich mnóstwo i były całkiem suche. Wtedy zapytał mnie: Synu człowieczy, czy te kości ożyją? Odpowiedziałem: Wszechmocny Panie, Ty wiesz”. (Księga Ezechiela 37,1-3)
 
Bóg zadał Ezechielowi pytanie: „Czy te kości ożyją?” Podobne pytanie stawia dzisiaj tobie: „Czy wierzysz, że te kości mogą znowu ożyć? Że mogę uczynić cud?”
Kiedy Bóg zadaje tego typu pytanie, zna już na nie odpowiedź. Podobnie jak Ezechiel, ty również możesz odpowiedzieć: „Panie, Ty wiesz!” Bóg wie, że idziesz przez dolinę smutku i łez...
Jesteśmy ograniczeni, nasze pole widzenia jest ograniczone, nasze zrozumienie jest ograniczone... wszystko jest w nas ograniczone! Jednak Bóg dobrze wie przez co przechodzisz:
- to może być zła wiadomość,
- może dramatyczny werdykt,
- czy przerażająca diagnoza.
 
Bóg doskonale zna twoją sytuację. Przez tę dolinę smutku On idzie razem z tobą. Widzi twoje łzy; słyszy twoją rozpacz. Jeśli nie widzisz drogi wyjścia, pozwól, że cię pocieszę... jest nadzieja, jest przyszłość, boski plan, który przekracza twoje zrozumienie.
Zatem, kiedy przytłoczy cię smutek, pędź do stóp Jezusa... „Panie, tylko Ty jedynie wiesz! Dziękuję Ci, że Ty widzisz w mojej sytuacji przyszłość, cud i nadzieję. Ufam Tobie! Chcę odpocząć w Tobie; wiem, że Ty kochasz mnie i troszczysz się o mnie. Pokaż mi co Ty byś zrobił, będąc na moim miejscu, a będę chciał to zrobić. W imieniu Jezusa, amen!”
Tak, Bóg wie wszystko! Złóż swoją nadzieję w obietnicy jaką znajdujemy w Księdze Ezechiela, w 37 rozdziale, słuchając tej wspaniałej pieśni w wykonaniu Paula Wilbura.
Niech Boży, doskonały pokój wypełni twoje serce i myśli.
 
Dziękuję, że żyjesz!