18 listopada 2022
Pewnie słyszysz czasem, te słowa: „Bo ty nie rozumiesz! Ja żyję w prawdziwym świecie, gdzie nie jest łatwo. Z ludźmi, którzy kierują się innymi zasadami. Chrześcijaństwo jest może dobre, ale bardzo niepraktyczne, jeśli chodzi o codzienne życie”.
Wiemy jednak z Biblii, że Jezus również był kuszony. On doskonale rozumie, czym jest dla nas codzienne życie.
„A że sam przeszedł przez cierpienia i pokusy, wie, czym są one dla nas, i dlatego może nam skutecznie pomagać” (Hbr 2,18) . „Ale Jezus, Syn Boga (…) najwyższy kapłan rozumie nasze słabości, bo podobnie jak my narażony był na takie same pokusy, z tą jednak różnicą, że nigdy im nie uległ i nie zgrzeszył” (Hbr 4,15) .
Jezus doświadczył prawdziwych pokus, na które i my jesteśmy narażeni. Może myślisz, że skoro im nie uległ, to nie były to prawdziwe pokusy, z jakimi ty musisz sobie radzić. Były! I wiesz co, On teraz bardzo dobrze cię rozumie, kiedy się z nimi zmagasz. Pokusa nie jest grzechem, grzechem jest uleganie jej. Dlaczego tak łatwo ulegamy? Bo kierujemy się pragnieniami ciała, nie ducha. Jezus pokazał, że nie tylko nas rozumie, ale też ma moc, by nam pomóc w walce z pokusami.
Po pierwsze zachowaj czujność, a jeśli trzeba, to uciekaj – nie baw się z pokusą. Nie masz tyle siły. Nie chodź w miejsca, gdzie wiesz, że będzie ci trudno się oprzeć, nie przebywaj z ludźmi, o których wiesz, że ulegniesz ich złym wpływom. W chwilach próby uciekaj do Boga i proś, by pomógł ci sobie z nimi poradzić.
„Poddajcie się Bogu z całą pokorą i dajcie odpór diabłu, a ucieknie od was” (Jk 4,7) .
Posłuchaj Jego obietnicy:
„Doświadczacie przecież tych samych pokus, co i tamci ludzie. Pamiętajcie jednak, że Bóg, któremu zaufaliście, nigdy nie pozwoli, by spotykające was pokuszenie przerastało wasze siły! Co więcej, za każdym razem, gdy je dozwoli, równocześnie wskaże wam sposób przejścia przez nie, tak byście mogli wytrwać w Chrystusie” (1 Kor 10,13) .
Tak, chrześcijaństwo jest bardzo praktyczne. Dzięki Chrystusowi możesz przejść przez życie zwycięsko, a w chwilach porażki masz do kogo się uciekać – z pełną ufnością, że On cię podniesie i wyposaży do kolejnego dnia. Dostajesz też obietnicę, że nie spadnie na ciebie nic, czego z Bożą pomocą nie uniesiesz.
„Dziękuję Ci, Boże, za Jezusa, który przeszedł przez wszystko, z czym i ja się borykam. Dziękuję, że rozumiesz moją sytuację i nie zostawiasz w tych trudnych chwilach, ale dajesz siłę do pokonania wszelkich przeszkód. Dziękuję, że mnie podnosisz i nie przekreślasz, kiedy zawiodę. Potrzebuję Twojej łaski i obecności dzisiaj. W imieniu Jezusa, amen”.
 
Dobrze, że jesteś