Ciemność jest brakiem światła

22 sierpnia 2022

„Ciemność nie jest czymś, ciemność jest brakiem czegoś. Może pan mieć niewiele światła, normalne światło, jasne światło, migające światło, ale jeśli tego światła brak, nie ma wtedy nic i właśnie to nazywamy ciemnością, czyż nie?”. Takim stwierdzeniem student zaszachował swojego profesora. Tym studentem był Albert Einstein.

Nie wiem, czy ogarnęła cię kiedyś kompletna ciemność. Przypomina mi się dość dramatyczna sytuacja z mojego życia. Kiedyś, późnym popołudniem, razem z mężem wybraliśmy się na objazd pewnej wyspy. Droga była wąska, wykuta w skale. Z jednej strony widzieliśmy obsuwające się kamienie, z drugiej stromy klif spadający do oceanu. Kiedy słońce dość szybko zaszło, zrobiło się zupełnie ciemno. Nie było latarni. Droga robiła się coraz węższa. Nie mieliśmy pojęcia, jak długo jeszcze będzie się wiła. O, jak się ucieszyliśmy i odetchnęliśmy z ulgą, kiedy w końcu zobaczyliśmy na horyzoncie małe światełko, zwiastujące powrót do cywilizacji.
Jezus powiedział o sobie: „Ja jestem światłem świata. Kto idzie za Mną, na pewno nie będzie błądził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8,12).
Co to oznacza dla ciebie?

Mrok jest skutkiem nieobecności Boga w sercu. Człowiek pogubił się w tych ciemnościach. Każda ludzka droga to ślepa uliczka. Potrzebujemy światła w naszym życiu, które by je rozświetliło. Błądzisz, potykasz się? Proś o światło, a wtedy pójdziesz pewnie i bez strachu, że spadniesz w przepaść, że pomylisz drogi, że się potkniesz o jakiś wystający kamień. Bo będziesz razem z Tym, który rozświetli ci drogę. Z Nim jako swoim przewodnikiem nie zginiesz.
„Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat” (J 1,9).
A psalmista z przekonaniem stwierdza: „Słowo Twoje jest pochodnią nogom moim i światłością ścieżkom moim” (Ps 119,105).

„Panie, bądź moim światłem, oświetlaj mi drogę, prowadź mnie swoimi ścieżkami. Niech się nie potykam i nie błądzę. W imieniu Jezusa, amen”.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...