8 kwietnia 2022
Tuż po wojnie agenci komunistyczni namawiali prywatnych właścicieli, by przekazywali swoje dobra na rzecz ojczyzny. Jeden z nich przyszedł do bacy i zapytał: „Baco, oddalibyście pole dla ojczyzny?”. „Oddołbych” – odpowiedział baca. „A oddalibyście krowę dla ojczyzny?” „Oddołbych” „A oddalibyście ojczyźnie owce?” „Ni, łowiec bym nie oddoł” „Dlaczego?” – zapytał agent. „A, bo łowce to móm!”
Tak trudno nam czasem rozstać się z tym, co mamy, prawda?
Z drugiej strony, jeśli kogoś kochamy, przychodzi nam to o wiele łatwiej.
Jest taka piękna historia, zapisana w trzech ewangeliach, o Marii, która przyniosła słoik bardzo drogiej alabastrowej maści, rozbiła go i namaściła nogi Jezusa. Jezus docenił jej gest, mówiąc „Dlaczego ją krytykujecie? Spełniła dobry uczynek (…) Wylewając ten olejek, przygotowała mnie na pogrzeb” (Mt 26,10-12).
Jezus dobrze wiedział, co dzieje się w sercach ludzi. Choć sposób, w jaki zareagowali niektórzy, mógł wydawać się uzasadniony, to jednak w oczach Boga wyglądało to zupełnie inaczej. Jezus znał ich motywacje. Człowiek może oszukać innych, ale nigdy Boga.
Posłuchaj historii Marii z Betanii, o której pięknie śpiewa CeCe Winans w utworze „Alabaster Box” (Alabastrowa szkatułka)
Maria weszła pomimo wstydu, potykając się i zalewając łzami,
niektórzy ze złością komentowali: „Tu nie ma dla niej miejsca”.
Uklękła u stóp Jezusa
i choć nie wypowiedziała słowa, wszystko było słychać,
kiedy ze swojego alabastrowego słoika przelała swoją miłość na swojego Mistrza.
Byłam więźniem grzechu, który mnie wiązał…
aż do dnia, w którym przyszedł do mnie Jezus
i uzdrowił moją duszę swoim dotknięciem.
Więc teraz oddaję Mu całą chwałę, której jest godzien.
Wybaczono mi i dlatego
kocham go bardzo.
Co jest dla ciebie cenne? Oddasz to Jezusowi? Z miłości do Niego?
 
Dobrze, że jesteś