Ćwiczenie na zaufanie

6 stycznia 2023

Masz doświadczenie chodzenia z zawiązanymi oczyma? Jakie to uczucie? Kiedyś brałam udział w takim ćwiczeniu na zaufanie. To bardzo dziwne uczucie nie móc nic widzieć. Wtedy wszystko wydaje się niebezpieczne. Każdy krok to ryzyko. Jak bardzo w takiej sytuacji pomocna jest dłoń kogoś, komu możemy zaufać.
Z historii o niewidomym dowiadujemy się, że „Jezus wziął go za rękę i wyprowadził poza wieś” (Mk 8,23). Niezwykłe. Przecież mógł go uzdrowić jednym słowem. A jednak zdecydował zająć się nim w niezwykle troskliwy sposób. Wyprowadził go poza ciekawski tłum, poza hałas i zgiełk. Chciał być z nim sam na sam. Pokazać mu swoją troskę, współczucie i miłość. Najlepsze rzeczy najczęściej rodzą się w takich chwilach – kiedy przebywasz z Bogiem na osobności. Świat potrafi skutecznie zagłuszać i rozpraszać.

Jeśli dasz się poprowadzić Jezusowi do miejsca odosobnienia, doświadczysz Jego obecności w sposób, jakiego nigdy nie poznasz w codziennym zabieganiu. Potrzebujesz takiego czasu. Sam na sam z Jezusem, tam gdzie On cię zaprowadzi. Gdzie będzie mógł ci okazać troskę i miłość. Wsuń swoją dłoń w Jego i daj Mu się poprowadzić do miejsca, które jest dobre dla ciebie. Zaufaj Mu, bo On wie, co robi, nawet jeśli tego teraz nie rozumiesz i nie czujesz. Chcesz Mu się dzisiaj powierzyć? Zostawić za sobą wszystko, co cię od Niego odciąga, co cię rozprasza? Porzucić swoje uprzedzenia, wątpliwości…? Powiedzieć: „Choć nie wiem, co przede mną, to wiem, że Ty, Jezu, trzymasz mnie mocno. Moje życie i moja przyszłość są w Twoich dobrych, kochających, troskliwych i mocnych rękach”?

Tak: „Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie; licz się z Nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki” (Prz 3,5-6).
Jesteś w dobrych rękach i możesz oprzeć się na tym, co Bóg powiedział: „I poprowadzę ślepych drogą, której nie znają, ścieżkami im nieznanymi ich powiodę, ciemność przed nimi obrócę w jasność, a miejsca nierówne w równinę. Oto rzeczy, których dokonam, i nie zaniedbam ich!” (Iz 42,16).  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...