Czy Bóg naprawdę cię kocha, takim jakim jesteś?

26 października 2019

Od czasu kiedy służę w kościele, często słyszę ludzi mówiących: „Nie nadaję się. Nie jestem dość dobry, by Bóg mnie kochał”. Nie wiem czy to odnosi się również do ciebie, przyjacielu, ale osobiście rozumiem to uczucie. Popełniłem wiele błędów, zraniłem wielu ludzi... i wierzcie mi, nie jestem z tego dumny. Ale w tym wszystkim, nauczyłem się, że Bóg cieszy się mną, takim jakim jestem. Najgorsze, co mógłbyś zrobić, to oddalić się od Boga ze strachu, że On cię nie zaakceptuje takim, jakim jesteś. Jedyne, co rzeczywiście może cię oddalić od Boga, to trwanie w grzechu. Kiedy nie prosisz o wybaczenie i z własnej woli trwasz w postawie lub sytuacji, która nie podoba się Bogu.

Apostoł Jan naucza w swoim liście: „W tym uwidoczniła się miłość Boga do nas, że Bóg posłał na świat swojego Jedynego Syna, abyśmy przez Niego mogli zyskać życie. W tym wyraziła się miłość, że nie my pokochaliśmy Boga, lecz że On nas pokochał i posłał swojego Syna jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Drodzy, skoro Bóg nas tak ukochał, to i my powinniśmy kochać się wzajemnie”. (1 List Jana 4,9-11)

Nie mam wątpliwości, że twoim pragnieniem jako dziecka Bożego jest podobanie się Jemu i wykonywanie Jego woli. Zatem, kiedy jesteś skonfrontowany z grzechem, zwróć się do swojego Niebiańskiego Ojca i poproś Go o przebaczenie. Przyjmij Jego łaskę, a potem przepędź każde pojawiające się poczucie winy. Bóg jest wierny i sprawiedliwy i przebacza. (1 List Jana 1,9) Dlatego zachęcam cię, byś nie dał się złapać w sidła przez takie myśli, jak:
- „Bóg brzydzi się mną, tym kim jestem i co robię”.
- „Czy Bóg mógłby mnie kochać takim jakim jestem?”
- „Jeśli Bóg wie o mnie wszystko, to na pewno nie może mnie kochać”.

Kiedy Bóg przebacza, to naprawdę przebacza. Jeśli przychodzisz do Niego i wyznajesz swoje winy, On cię nie odrzuci. Podobnie jak syn marnotrawny, który postanowił wrócić do swojego Ojca i został przyjęty z otwartymi ramionami!
Twój Ojciec, który jest w niebie, kocha cię miłością bezwarunkową, której nie da się zmierzyć. Jego miłość do ciebie jest niezrównana. Zachęcam cię, byś podniósł oczy, poprosił Boga o przebaczenie jeśli go potrzebujesz, i szedł naprzód.
Nie pozwól by poczucie winy trzymało cię z dala od Bożej miłości. Jego miłość do ciebie jest bezwarunkowa!
Niech Bóg cię błogosławi!  

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...