Czy ktoś mnie pokocha?

18 października 2022

Jak podają statystyki, jednym z głównych lęków, jaki towarzyszy młodym ludziom, jest troska o to: „Czy ktoś mnie pokocha?”. Chcemy i potrzebujemy być kochani. Kiedy nie uzyskamy zrozumienia, kiedy nie możemy się otworzyć, szczerze porozmawiać i zostać wysłuchani, czujemy się osamotnieni, doświadczamy odrzucenia. Dziecko bez miłości przestaje się rozwijać. Dlatego taką popularnością cieszą się wszelkie historie miłosne, które ostatecznie prowadzą do ołtarza i kończą się słowami: „I żyli długo i szczęśliwie”. Jak w bajce. Prawda jest taka, że – jak pewnie wiesz – dopiero wtedy zaczyna się prawdziwe życie, które wcale nie jest bajką. Może czasem jedynie nią bywa. Ilustruje to dobrze ten stary dowcip.
Żona do męża:
– Straszne to moje życie! Nic, tylko sprzątam, piorę, prasuję, gotuję, nigdzie nie wychodzę. Jak ten Kopciuszek…
– A nie mówiłem przed ślubem, że będzie ci ze mną jak w bajce?  

Tak, nasza ludzka miłość bywa zawodna. Czy wiesz, że ewangelia Jezusa Chrystusa jest najbardziej niezwykłą historią miłosną wszechświata? To opowieść o Bogu miłości. On przyszedł na ziemię, by zamieszkać z tymi, których ukochał. Oddał nawet za nich swoje życie, biorąc na siebie ciążący nad nimi wyrok śmierci. A potem, zwyciężając śmierć, zmartwychwstał, dając wszystkim nadzieję, że już na zawsze będą żyli razem z Nim. Czy można otrzymać większy dowód miłości? Jezus jest w Biblii nazywany Oblubieńcem, a ty, będąc częścią Jego Kościoła, to oblubienica. W Biblii czytamy: „Jak cieszy się pan młody z panny młodej, tak twój Bóg będzie cieszył się tobą” (Iz 62,5). „Dopracowałeś mnie w każdym szczególe. Cudowne są Twoje dzieła – i moją duszę znasz dokładnie. Żadna moja kość nie uszła Twej uwadze, choć powstawałem w ukryciu, tkany w głębiach ziemi” (Ps 139,14-15). On ukształtował nas z miłością, po to byśmy mogli stanowić Jego radość. Jeśli jesteś Bożym dzieckiem, nie musisz już z lękiem myśleć: „Czy ktoś mnie pokocha?”. Nawet jeśli nie masz towarzyszki czy towarzysza życia, pozostajesz singlem czy osobą porzuconą. Drugi człowiek nigdy nie zaspokoi twojej potrzeby bycia kochanym. Bo każdy potrzebuje, by go podłączyć do źródła miłości, które nigdy nie wysycha, nie zawodzi. O tę najważniejszą potrzebę człowieka sam Bóg już się zatroszczył.  

„Ojcze, dziękuję Ci za Twoją miłość, która przekracza moje zrozumienie. Pomimo tego, jacy jesteśmy, Ty nas kochasz i zrobiłeś wszystko, by każdego przyciągnąć do siebie. Dziękuję, że pozwalasz mi w tej miłości odpocząć, poczuć się bezpiecznie. Wiem, że mogę Ci zaufać, bo jesteś wiernym Bogiem, który dotrzymuje obietnic. W imieniu Jezusa, amen”.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...