Jak zyskać więcej szacunku?

10 lutego 2023

Jak często, masz poczucie, że ktoś się zranił? Uraził? Wiele mamy do tego okazji w ciągu dnia, prawda? Powiesz: „No cóż, tak się czuję i nic na to nie poradzę”. Zadajesz sobie jednak pytanie, co tak naprawdę zostało urażone? Dlaczego cię to tak boli? Ktoś skłamał coś na twój temat? A gdyby powiedział prawdę, zmieniłoby to coś? Ktoś cię skrytykował? Naprawdę takim jesteś świętym człowiekiem? Powiesz: „Ale to nie ja. Chodziło mi o coś innego”.

Dobrze, kiedy takie nieporozumienia możemy od razu wyjaśnić. Bo często rzeczywiście ktoś coś źle zrozumiał, nie to miał na myśli, powiedział, zanim pomyślał i zaraz żałował; nie zrobił tego celowo. Uczucia jednak potrafią zaćmić nasze widzenie i zaburzyć spokój. Nieraz czułam się zraniona przez kłamstwo, plotki, krytykę. To boli. Łatwo się obrazić i nie chcieć mieć nic więcej z tą osobą do czynienia. Jeśli ktoś cię zranił, a może czujesz urazę wobec kogoś za to, co zrobił czy powiedział, jedynym wyjściem dla ciebie jest przyjść z tym do Boga. On ci powie, co z tym uczynić. On potrafi uleczyć serce, potrafi też przekonać, by odpuścić. Bo może to tylko twoje ego, twoje wrażliwe ja zostało urażone? To, jak się zachowasz wobec czyjegoś obraźliwego słowa – to wybór. Bóg oczekuje, że pewnych urazów nie będziesz brać sobie tak głęboko do serca. Że z pokorą powiesz: „Dobrze, że nie wiecie o mnie wszystkiego”. Po to by nie urósł w tobie żaden korzeń gorzkości, który potrafi zniszczyć każdą relację i ciebie samego.

Czytamy: „Rozważni ludzie panują nad swoim gniewem, a ignorując obelgi, zyskują wiele szacunku” (Prz 19,11) Czy to cię zaskakuje? Mielibyśmy nie zważać na obelgi, ignorować je? Zostawić to Panu? Często tego właśnie Bóg od nas oczekuje. Wiele razy zachęca, byśmy Jemu zostawili odpłatę. Nie mścili się sami, nie oddawali złem za złe. Jezus posunął się nawet dalej, mówiąc: „Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb. Ja wam natomiast mówię: Nie odwzajemniajcie zła. Temu, kto ci wymierzył prawy policzek, nadstaw również lewy” (Mt 5,38-39). Bardzo radykalne, prawda? Możemy uczyć się od Jezusa, jak reagować na zniewagi, którymi nieustannie jesteśmy obrzucani. Nieprawdziwe i niesprawiedliwe!

„Panie, chcę upodobnić się do Jezusa. Daj mi siłę, by nie odpowiadać na zniewagę, na niesprawiedliwą krytykę, na obraźliwe słowa. Chcę uczyć się od Ciebie, jak reagować dobrym słowem, jak uśmierzać gniew, a nie dolewać oliwy do ognia. Postaw straż na moich ustach, by nie raniły innych. W imieniu Jezusa, amen”  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...