6 grudnia 2020
W telefonie komórkowym jest kilka trybów do wybrania: tryb cichy, wibracyjny i z dzwonkiem. Jako chrześcijanie również potrzebujemy funkcjonować w takich trzech trybach.
Potrzebujemy trybu cichego. Jak mamy usłyszeć Boga, jeśli nie wiemy, jak się wyciszyć? Zgoda, milczenie bywa trudne, ale Biblia zachęca nas do tego: „Wycisz się przed Panem, oczekuj Go cierpliwie, nie złość się na tego, któremu się udaje (…). Ci, którzy oczekują Pana, odziedziczą ziemię” (Psalm 37,7-9).
Potrzebujemy trybu wibracyjnego, inaczej mówiąc, musimy pozwolić Duchowi Świętemu, by miał stałą możliwość uruchomienia wewnętrznego alarmu. On jest naszym najlepszym doradcą: „Podobnie Duch wspiera nas w naszej słabości. Kiedy nie wiemy, o co się modlić, jak należy, sam Duch wstawia się za nami w niewysłowionych westchnieniach” (List do Rzymian 8,26).
Potrzebujemy trybu dzwonka, to znaczy trybu modlitwy, kiedy mówimy do Boga na głos: „Przestańcie martwić się o cokolwiek. Raczej w każdej sprawie, gdy się modlicie i prosicie z wdzięcznością przestawiajcie swe potrzeby Bogu” (List do Filipian 4,6).
Musimy nauczyć się łączyć te trzy tryby w naszym czasie modlitwy!
Właściwie to jest jeszcze jeden tryb w naszych komórkach, ale to taki tryb, którego powinniśmy za wszelką cenę unikać w naszej relacji z Bogiem. Tryb samolotowy (rozłączony)! W tym trybie nie możemy ani otrzymać, ani wysłać żadnego połączenia, żadnej wiadomości, niczego...
Bądź w stałej łączności z Panem, poprzez Ducha Świętego, który w tobie mieszka!
 
Dziękuję, że żyjesz!