3 grudnia 2022
We wrześniu zmarł Brat Andrew, mieszkający w Niderlandach. Człowiek, który przez całe lata z narażeniem życia przemycał Biblie, tam gdzie były zakazane. Chciałabym dzisiaj o tym niezwykłym człowieku krótko opowiedzieć.
Boży Przemytnik to jego drugie imię. Historia Brata Andrew, związana z naszym krajem, rozpoczęła się w lipcu '55 roku, kiedy to jako młody człowiek postanowił dostać się za żelazną kurtynę, korzystając z okazji, że w Warszawie właśnie organizowany był kongres młodzieży komunistycznej. Jeszcze na dworcu rozdał wszystkie spakowane do walizki Biblie. Zobaczył wówczas ogromny głód Słowa Bożego i po raz pierwszy zetknął się z prześladowaniami chrześcijan.
Usłyszał wtedy Boży głos, mówiący do niego: „Wzmocnij to, co jeszcze pozostało i bliskie jest śmierci” (Ap 3,2). „Boże, tak, ale jak?”– pytał. Bóg poprowadził go krok po kroku – najpierw do komunistycznej Europy, potem do Chin, północnej Korei, na Bliski Wschód, do północnej Afryki, Indii i centralnej Azji.
Pytany o to, czy nie bał się tak ryzykować, odpowiadał: „Oczywiście, to jest niebezpieczne. Ale będzie bardziej niebezpieczne dla nas wszystkich, jest jeśli tego nie zrobimy. Bezpieczeństwo nie wchodzi w grę, kiedy wypełniamy wielkie posłannictwo. Celem Kościoła nie może być samo przetrwanie czy nawet trwanie, ale służenie”.
W jednym z wywiadów telewizyjnych przytoczył swoją modlitwę przemytnika, którą wypowiadał często na granicy: „Jezu, kiedy żyłeś na ziemi, sprawiłeś, że wielu ślepych zaczęło widzieć. Ty możesz sprawić, by ci, którzy widzą, oślepli. Ale proszę: zrób to teraz”.
„Bywało, że sześciu celników sprawdzało auto, a inny obserwował, czy nie zobaczy oznak zdenerwowania na mojej twarzy. I nigdy niczego nie znaleźli. Przez 20 lat nie straciłem ani jednej Biblii” – mówi brat Andrew. Czy Bóg nie jest wielki?
„W całym moim życiu nigdy mnie Boża wierność i opieka nie zawiodły” – oświadczył.
Niesamowite! Kiedy dajemy Bogu pole do działania, On wykorzystuje okazje. A wtedy możemy stać się świadkami Jego cudów. Życie brata Andrew było pełne takich Bożych cudów, bo on wiedział, że z Bogiem po swojej stronie nie musi się bać. Jak mawiał: jeden człowiek + Bóg stanowią ogromną przewagę.
Jego życie jest wspaniałym dowodem na to, że warto być posłusznym Bogu. Warto nawet ryzykować dla Niego, bo w zamian otrzymuje się daleko więcej. Widzimy Boga w działaniu, nasza codzienność nabiera znaczenia, zmieniamy historię.
Czy chcesz doświadczyć Jego wierności w swoim życiu?
 
Dobrze, że jesteś