16 grudnia 2017
Wielu dorosłych nigdy nie usłyszało od swoich rodziców, "Jestem z ciebie dumny". Raczej, dorastali słysząc takie poniżające określenia jak "do niczego się nie nadajesz" albo "do niczego w życiu nie dojdziesz."...
Te negatywne słowa są jak ziarna porażki. Rodzą poczucie winy, niedowartościowanie i stały strach przed niepowodzeniem.
Wierzę, że dzisiaj Duch Święty wykorzenia te zasiane, śmiercionośne słowa z twojego życia i zastępuje je słowami życia.
W Izajaszu 54,17… Bóg zapewnia cię, przyjacielu, że "wszelka broń ukuta przeciw tobie na nic się nie przyda, każdemu językowi, który w sądzie zezna przeciw tobie, zadasz kłam. Takie jest dziedzictwo sług Pana, a ich sprawiedliwość pochodzi ode mnie - oświadcza Pan."
Jeśli ktoś posiał oskarżające cię słowa, to proste - ta osoba się myli. Żadna broń, słowna czy moralna, na nic się nie przyda. Bóg, twój Ojciec, kocha cię i chce ci powiedzieć, że z Nim osiągniesz wielkie rzeczy. On już je widzi. On wie, że ci się uda i mówi do ciebie... "Przyjacielu, jestem z ciebie taki dumny."
Dziękuję, że żyjesz!