Jezus kocha cię takim, jakim jesteś

3 kwietnia 2020

Bardzo dziękuję, Palomo, Zahio i Mezo, za wasze świadectwa. Wierzę, że będą one zachętą dla wielu czytelników Cudów każdego dnia. Jezus kocha cię takim, jakim jesteś.  

„To wielka pomoc i radość móc otrzymywać osobisty, dodający otuchy list, który przypomina mi, że Bóg jest blisko mnie i że mnie kocha”.
Paloma  

„Fakt, że codziennie otrzymuję adresowane osobiście do mnie zachęcające przesłanie, pomaga mi w mojej wędrówce z Bogiem, wzmacnia też moje poczucie wartości. Mieszkam z rodziną w mieście, w którym nie ma innych wierzących”.
Zahia  

„Dzięki codziennemu słowu zachęty i nadziei, jakie otrzymuję, uświadamiam sobie, że Boża miłość i błogosławieństwa są bezgraniczne. Czułam się samotna i bezwartościowa z powodu wielu nieudanych związków, ale teraz chcę zacząć żyć z wiarą w Niego. Jestem wartościowa, ponieważ jestem Bożym dzieckiem. Bardzo dziękuję! Niech Bóg was obficie błogosławi”.
Meza
 

Przyjacielu, dołączam przepiękną modlitwę Matki Teresy. Niech przypomni ci, do jakiego stopnia Bóg cię kocha.  

„Oto stoję u drzwi i pukam... Stoję u drzwi twojego serca, w dzień i w noc. Nawet kiedy nie słuchasz, nawet kiedy wątpisz, że to mogę być Ja. Jestem tu. Czekam na twój nawet najmniejszy gest, najciszej wyszeptane zaproszenie do wejścia. I chciałbym, byś wiedział, że gdy tylko mnie zaprosisz, wejdę – nie zawiodę cię. Przychodzę cicho i niedostrzegalnie, jednak z nieskończoną mocą i miłością. Przynoszę dary mojego Ducha. Przychodzę z łaską, z pragnieniem przebaczenia i uleczenia cię, z miłością przekraczającą twoje wyobrażenie. Miłością tak wielką, jak miłość, którą otrzymałem od Ojca. Jak Ojciec mnie ukochał, tak Ja was ukochałem... (Ewangelia Jana 15,9). Przychodzę, by cię pocieszyć i dodać sił, podnieść i opatrzyć wszystkie twoje rany. Przynoszę światło rozpraszające ciemności i wszystkie twoje wątpliwości. Przychodzę z mocą, by cię prowadzić i nosić wszystkie twoje ciężary; z moją łaską, by poruszyć twoje serce i przemienić twoje życie; i z moim pokojem, który chcę dać twojej duszy. Znam cię dokładnie. Wiem o tobie wszystko. Policzyłem wszystkie włosy na twojej głowie. Wszystko, co dzieje się w twoim życiu, jest dla mnie ważne. Podążam za tobą przez wszystkie te lata i zawsze cię kochałem – nawet kiedy błądziłeś. Znam każdy twój problem. Znam twoje potrzeby i twoje troski. I wiem o wszystkich twoich grzechach. Ale chcę ci jeszcze raz powiedzieć, że cię kocham. Nie za to, co zrobiłeś czy czego nie zrobiłeś. Kocham cię dla ciebie, za piękno i godność, jaką dał ci mój Ojciec, stwarzając cię na swój obraz. To godność, o której tak często zapominasz, piękno, które splamiłeś grzechem. Ale kocham cię takim, jakim jesteś”.  

Tak, przyjacielu, Bóg kocha cię takim, jakim jesteś.  

„Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja, miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość” (1 List do Koryntian 13,13).  

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...