Masz coś do jedzenia?

1 maja 2022

Przenieśmy się na kilka dni nad jezioro Genezaret, gdzie uczniowie, a zwłaszcza Piotr, doświadczyli czegoś szczególnego. Wierzę, że w życiu każdego człowieka, który zdecydował się pójść za Jezusem, było lub pojawi się równie ważne wydarzenie.
Uczniowie po zmartwychwstaniu Jezusa, po tym jak spotkali się z nim dwa razy, postanowili wrócić do swoich zajęć, do Galilei.
Kiedy nad ranem zmęczeni, sfrustrowani i niezadowoleni z powodu braku jakiegokolwiek połowu siedzieli w łodzi, pewnie zastanawiali się, jak by to było, gdyby teraz Jezus był z nimi. Pewnie wspominali wspaniały połów ryb z czasu, gdy jeszcze z Nim przebywali.

Może czuli się porzuceni, zapomniani? Bo oto teraz zostali bez Jezusa i doszli do wniosku, że muszą sami o siebie zadbać.
Może też tak się czujesz? Jesteś w takim momencie swojego życia, że nie widzisz Boga blisko siebie? Kiedyś było pięknie, ale teraz czujesz samotność, jakby Bóg znajdował się bardzo daleko? Wydaje ci się, że o wszystko musisz się zatroszczyć we własnym zakresie? Jezus dokładnie wiedział, jak Jego uczniowie się czują i czego potrzebują w tym momencie. Podobnie jak wie, jak ty się czujesz, i czego potrzebujesz.

Posłuchaj, jakie słowa w chwili frustracji i zmęczenia usłyszeli uczniowie: „Dzieci, macie coś do zjedzenia?”.
Tyle w tym miłości i troski o nich.
Przyszedł, znalazł się tuż obok. Teraz już uczniowie wiedzieli, że będzie dobrze. Nic lepszego nie mogło się zdarzyć!
Słyszysz Jego cichy, pełen miłości i troski głos? „Moje dziecko, masz coś do jedzenia?”

Pomódlmy się razem: „Panie, dziękuję Ci, że żyjesz, że jesteś obecny w moim życiu, nawet jak Cię nie czuję. Ty obiecałeś, że zawsze będziesz przy mnie. Ty wiesz, jak się czuję i czego potrzebuję. Pomóż mi nigdy w to nie wątpić. Pomóż mi pamiętać o tym dzisiaj, kiedy czeka mnie tyle różnych obowiązków. Dziękuję ci, że zawsze mogę na ciebie liczyć, amen”.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...