21 stycznia 2020
Trudno nam w pełni ogarnąć wymiary Bożej miłości. Pisze o tym jedna z czytelniczek, przyznając, że ma z tym problem: „Wiem, że jestem cenna w Bożych oczach, że Jego miłość do mnie jest ogromna, ale coś we mnie przeszkadza mi w pełni żyć tą prawdą. Nie potrafię tego nazwać i mam problem z poczuciem wartości”.
 
Zobaczmy, o czym mówi jeden z głównych wersetów zawartych w Biblii, Ewangelia Jana 3,16: „Bóg bowiem tak bardzo ukochał świat, że dał swego jedynego Syna, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”.
 
Ten werset ilustruje dwa wymiary Boskiej miłości – globalny i indywidualny.
Miłość globalna: Bóg kocha świat. A dzięki Internetowi możemy dzielić się Bożą miłością z całym światem! Niektórzy misjonarze zakładają trampki, inni (jak ci w Jesus.net) otwierają komputery... Tak, nasz świat się zmienił, ale pozostała potrzeba poznania Bożej miłości.
 
Miłość indywidualna: słowo „każdy” zawarte w tym wersecie odnosi się do każdej osoby poza liczbami i statystykami. Każda osoba jest ważna. Jesteś cenny i Bóg bardzo cię kocha. Tak wiele dla Niego znaczysz, że dał swojego Syna za ciebie. Gdyby Jezus miał umrzeć tylko za ciebie, też by to zrobił!
Cały świat i ty, na zawsze masz miejsce w Jego pełnym miłości sercu.
 
Podziękujmy Bogu za Jego miłość: „Ojcze, dziękuję Ci za Twoją niesamowitą miłość do mnie. Dałeś swojego Syna, bym ja mógł żyć w pełni, a potem bym mógł dzielić się Twoją niedoścignioną miłością z innymi. Kocham Cię całym swoim sercem. W imieniu Jezusa, amen”.
 
Bóg cię kocha i ja również, ponieważ On włożył swoją miłość do mojego serca. Modlę się, by On cię błogosławił każdego dnia!
 
Dziękuję, że żyjesz!