Masz powołanie, by wytrwać!

10 listopada 2022

Ile razy przyszła ci ochota, by już się poddać? Pamiętam, jak nasz syn w szkole muzycznej miewał chwile, kiedy chciał zrezygnować. Przytłaczał go nadmiar ćwiczeń, podczas gdy jego koledzy beztrosko spędzali czas, grając w piłkę czy robiąc różne inne, ciekawsze rzeczy. Jak ważna wtedy była nieustająca zachęta ze strony nas, rodziców. Ciągłe motywowanie do wytrwania, wizualizowanie celu. Docenianie, chwalenie, przekonywanie, że już wkrótce zobaczy efekty swojej ciężkiej pracy. Dla nas, rodziców i dziadków, patrzących na życie z pewnej perspektywy, był to tylko krótki czas wyrzeczeń, który warto przetrwać dla zdobycia cennych umiejętności, procentujących potem przez całe życie.

Podobnie Bóg zachęca cię do wytrwałości. On widzi, przez co przechodzisz, i wie, że nie jest ci łatwo. Wie też, że już niedługo poczujesz względem Niego wdzięczność, bo zobaczysz efekty, których nie byłoby bez tego. Dlatego stale jest przy nas i zachęca:
„Niech cię nie nuży czynienie dobra, bo jeśli się nie zniechęcisz, wnet będziesz zbierał plon błogosławieństwa” (Ga 6,9) .
„To powiedziałem wam, abyście we mnie pokój mieli. Na świecie będziecie doświadczać ucisku, ale odwagi – Ja odniosłem już zwycięstwo nad światem” (J 16,33) .

Powiedz „nie” uczuciu zniechęcenia i chęci rezygnacji. Trudności nie będą wieczne. To miejsce, w którym się znajdujesz, nie jest twoim celem ani przeznaczeniem. To czas przygotowania do tego, co przed tobą. Bo najlepsze jeszcze przed tobą.
On czeka na ciebie, przygotował ci dom, kocha cię i zaplanował wspaniałe życie, które nigdy się nie skończy. Wytrwaj!

„Panie, dziękuję Ci za kolejny dzień, za to, że obudziłeś mnie z nowymi siłami. Pomóż mi przejść przez niego w Twoim pokoju. Nie daj poddać się zniechęceniu, by odpowiedzialności, obowiązki mnie przytłoczyły i odebrały Twoją radość. W imieniu Jezusa, amen”.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...