30 sierpnia 2019
Dzisiaj chciałbym podzielić się z tobą krótkim fragmentem z autobiograficznej książki, którą niedawno napisałem, a która opowiada o nadzwyczajnych wydarzeniach, Bożych cudach, jakich doświadczaliśmy, pracując w Top Chretien – naszej organizacji misyjnej we Francji.
Pod koniec naszego stażu pastorskiego w Arles (we Francji) pastor wręczył nam kopertę z pieniędzmi, ze słowami: „To od Pana”. Bóg wiedział, że będziemy potrzebowali tej koperty!
Razem z żoną wyjechaliśmy do Rive-de-Gier, niedaleko Lyonu, gdzie uczyliśmy się, co to znaczy żyć wiarą. Tamtejszy kościół nie miał zbyt wiele środków finansowych i po kilku miesiącach stało się jasne, że sytuacja jest bardzo trudna. Po modlitwie razem z żoną zaproponowaliśmy, by obniżono nam nasze wynagrodzenie. Od tego czasu otrzymywaliśmy niewielką część minimalnych zarobków. Z czasem sytuacja była coraz trudniejsza, zwłaszcza, że urodziło nam się pierwsze dziecko, Amandine.
To był nasz krok wiary i oddania – byliśmy pewni, że nadejdą lepsze czasy.
Bywało, że nie mieliśmy co jeść. Siadaliśmy jednak przy stole i dziękowaliśmy za posiłek. Wiele razy zdarzyło się, że jeszcze zanim skończyliśmy modlitwę, jakaś anonimowa osoba pukała do drzwi i znikała, zostawiając jedzenie na progu.
Często nie otrzymujemy, bo nie prosimy. Biblia mówi: „Proście, a otrzymacie”. możesz prosić Pana, by zaspokoił twoje potrzeby. Spodziewaj się dzisiaj od Niego cudu!
 
Dziękuję, że żyjesz!