30 czerwca 2021
Kontynuujemy naszą serię rozmyślań na temat zdrowia emocjonalnego. Mam nadzieję, że są one dla ciebie zachętą, że odnosisz z nich pożytek i że przemieniają twoje serce. O to się modlę! Bardzo cię cenię i moim pragnieniem jest stać obok ciebie i wspierać cię.
Co robisz, kiedy twoje myśli szaleją z niepokoju?
Zmartwienie czasem może krzyczeć tak głośno w naszej głowie, że niczego innego nie słyszymy ani nie widzimy! Ale Bóg chce dla nas czegoś innego: On chce, byś żył w wolności, by twój umysł był jasny i nieobciążony.
Czasami kiedy brakowało mi siły i motywacji, modliłem się tą modlitwą: „Panie, czuję się tak pusty, że nie mam nic, co mógłbym innym dać. Proszę o Twoją motywację i Twoją miłość, bym mógł dokończyć to, co mam dzisiaj do zrobienia”. A kiedy później o tym myślałem, zauważyłem, że wszystko zostało zrobione, dzięki Bogu i Jego łasce. On naprawdę jest dobry i to On zaopatruje nas we wszystko, czego potrzebujemy: czy to siły fizyczne, duchowe czy emocjonalne.
Zamiast zatrzymywać swoje troski dla siebie, pozwalając, by przytłoczyły cię swoim ciężarem, przynieś je Bogu. Wołaj o pomoc. On będzie bardziej niż szczęśliwy, mogąc przyjść ci na ratunek, a Jego imię będzie wywyższone.
„W chwilach moich licznych niepokojów, Twoje pociechy podnoszą mnie na duszy” (Psalm 94,19). To Boże słowa pociechy dla ciebie dzisiaj, a ja oddaję Mu chwałę, że choć w małym stopniu mogę być przez Niego używany w tym zadaniu.
 
Dziękuję, że żyjesz!