25 marca 2022
Zdarzyło ci się pokazywać blizny i opowiadać związane z nimi historie? Każda z naszych blizn ma swoją. Niektóre są zabawne, inne zdecydowanie nie! Zanim bowiem pojawiła się blizna, najpierw w tym miejscu było skaleczenie, był ból.
Może najbardziej dotkliwe zranienia to te, których tak naprawdę nie widać. Wiesz, te na sercu i duszy. Niektóre ciągle jeszcze niezagojone. Wyrządzone przez najbliższych, przez ich zachowanie, słowa, czyny, ale też te spowodowane przez własne błędy i upadki, których nie jesteśmy w stanie sobie wybaczyć i do których ciągle wracamy – rozpamiętujemy, jak mogliśmy postąpić inaczej…
Wszyscy mamy jakieś rany, ale często nie chcemy się do nich przyznawać. Z różnych powodów. Z powodu złości, goryczy, ze wstydu ukrywamy je i udajemy, że nie istnieją. Czasem po prostu za bardzo bolą i dlatego usiłujemy o nich zapomnieć.
Cierpisz z powodu niezagojonych zranień? Przed Bogiem nie musisz udawać. On wie, że to boli i nie przestanie, dopóki tego nie oczyści i nie pomaże kojącą maścią. Pokaż Mu swoje rany, blizny i pozwól Mu je leczyć. On jest twoim lekarzem (Wj 15,26).
„On uzdrawia tych, których serce jest złamane, i zawiązuje ich rany” (Ps 147,3).
A Jezus zapewnia, że przyszedł do tych, którzy się źle mają (Mt 9,12).
Pomódlmy się razem: „Panie, Ty widzisz, jak bardzo to wciąż boli. Nie chcę udawać przed Tobą. Ty, Panie, najlepszy Lekarzu, zajmij się tym, otwórz, oczyść, pomaż maścią leczącą i pomóż mi z ufnością i nowymi siłami wejść w kolejny dzień. Dziękuję Ci, że Ty rozwiązujesz nawet te najbardziej skomplikowane sytuacje i wyprowadzasz na prostą drogę. Tobie niech będzie chwała i cześć, amen”.
 
Dobrze, że jesteś