16 kwietnia 2020
Przyjacielu, wyobraź sobie dziecko i jego ojca. Mały chłopiec pełen energii świetnie się bawi, biegając po całym domu. Nagle... Trach! Przewrócił wazon, który rozleciał się na tysiące małych kawałków! Jak myślisz, czy ojciec od tej chwili będzie kochał swojego synka mniej?
Nie, oczywiście, że nie! W tym momencie – tak jak każdy normalny ojciec – poczuje złość i zdenerwowanie, ale nadal będzie kochał swoje dziecko.
Gdyby ktoś próbował odebrać mu dziecko, będzie o niego walczył, prawda?
Podobnie jest z nami, Bożymi dziećmi. Nie możemy zrobić nic takiego, co oddzieliłoby nas od miłości Boga!
Jako nasz doskonały niebiański Ojciec, Bóg kocha nas doskonałą miłością. Gdyby nas nie kochał, to czy posłałby kogoś dla siebie najcenniejszego, swojego jedynego Syna, by umarł za nas z powodu naszych grzechów?
Choć Bóg znał od początku wszystkie nasze grzechy, nie powstrzymało Go to, by wyrzec się wszystkiego aż do końca. Co więcej, kochał nas (i kocha) tak bardzo, że dobrowolnie złożył tę ofiarę, byśmy mogli być z Nim pojednani.
Możesz zaufać niezawodnej, bezwarunkowej miłości Ojca do ciebie. Jesteś Jego dzieckiem. On walczy, by utrzymać cię blisko siebie.
Modlę się, by poruszające słowa pieśni „My God Fights for Me” (Mój Bóg walczy o mnie), w wykonaniu People and Songs dodały ci otuchy:
Pamiętaj, że nic – absolutnie nic – nigdy nie odłączy cię od Jego miłości (zobacz: List do Rzymian 8,38-39).
 
Dziękuję, że żyjesz!