17 grudnia 2018
Chciałbyś być milszy i życzliwszy dla innych? A może chciałbyś nauczyć się jak to robić?
Przyjrzyjmy się krótko etymologii tego słowa. Słowo „życzliwy” pochodzi od łacińskiego „bene volens”, co znaczy „dobrowolnie życzyć komuś dobrze”. Życzliwość, uprzejmość, to cechy świadczące o tym, że chcemy dla innych dobrze... chętnie i w sposób celowy chcemy działać dla dobra innych, błogosławić, zachęcać.
Mój przyjaciel, pastor Steve Riviere opowiedział mi kiedyś o tym, jak kilku chrześcijan postanowiło wysłać listy do swoich lokalnych policjantów, w których dziękowali im za ich pracę i zapewnili, że bardzo ich cenią i szanują. Szef policji był tym bardzo poruszony. Nie rozumiał takiego okazywania miłości... policjantom! Powiedział, „Codziennie jesteśmy znieważani. Jeszcze się nie zdarzyło, by ktoś przesłał nam tak zachęcające słowa jak wy!”
Biblia mówi, „Bo owocem światłości jest wszelka dobroć i sprawiedliwość, i prawda”. (Efezjan 5,9 )
Najgłośniej mówią nasze dobre uczynki, to one wszystko zmieniają. A to każdy z nas potrafi! Jesteś powołany, by być naczyniem błogosławieństwa. Nie wahaj się wykorzystać dzisiaj okazję, by okazać komuś życzliwość!
 
Co możesz zrobić?
- Poruszyć kogoś tak, jak Bóg to czyni... miłością i szacunkiem
- Przemówić tak, jak jak Bóg... z prostotą i mocą
- Postępować tak, jak Bóg... z siłą i pewnością
- Kochać tak, jak Bóg kocha... bezwarunkowo i bez ograniczeń
Czy to po ludzku jest niemożliwe? Oczywiście! Jednak z Duchem Świętym, to jest możliwe. On cię wypełnia, prowadzi, mówi do ciebie i wskazuje miejsca gdzie są konkretne potrzeby.
A oto Boże błogosławieństwo: wyświadczając dobro innym, inwestujemy w naszą własną przyszłość!
 
Dziękuję, że żyjesz!