Ojciec uczcił swojego Syna

16 kwietnia 2022

Wybrałam na dzisiaj jeden z trudniejszych do zrozumienia tekstów w Biblii. Dlaczego? Ponieważ pozornie zawiera w sobie sprzeczność. Niektórzy, np. muzułmanie, powołując się czasem na niego, twierdzą, że Jezus nie umarł.
Stanowi on jednak dowód na to, że to, co po ludzku wygląda na porażkę, w Bożych oczach jest zwycięstwem.

W liście do Hebrajczyków możemy przeczytać:
„Za dni swojego życia w ciele zanosił On [Jezus] z wielkim wołaniem i ze łzami modlitwy i błagania do tego, który Go mógł wybawić od śmierci, i dla bogobojności został wysłuchany” (Hbr 5,7).
Jak myślisz, czy Jezus modlił się tak z powodu strachu przed śmiercią? Wiemy, że Jezus był w pełni człowiekiem, doświadczał trudnych emocji, dręczył go niepokój, trwoga i śmiertelny smutek, jak pisze ewangelista Marek. Stał przed trudnym doświadczeniem oddzielenia, po raz pierwszy, od swojego Ojca – z powodu ogromu grzechu, jaki wziął na siebie. Staczał też swoją ostatnią walkę w twoim imieniu. Z mocami ciemności, ze śmiercią. Wiedział jednak po co przyszedł na ziemię i był gotowy umrzeć.

Czytamy, że Jezus został wysłuchany przez Ojca. A jednak umarł, nie został wybawiony. Jakaś niespójność? Nie, Jezus pokonał śmierć, został wzbudzony z martwych przez swojego Ojca, wstał do życia i wstąpił na niebiosa, i teraz siedzi po Jego prawicy. Jego ofiara została uznana przez Boga, kara za grzech spłacona. Wykupił dla ciebie, wolność i życie. To o ciebie walczył i został wysłuchany.
Nawet jeśli szatan będzie ci wmawiał, że już cię pokonał, że się nie podniesiesz ze swej słabości, że zbyt grzeszysz, zbyt daleko jesteś od Boga – nie wierz mu. To kłamca. Jezus już go pokonał, a ty w Jezusie masz pewność zwycięstwa.

„Tylko jako człowiek mógł umrzeć i przez śmierć swoją przełamać moc diabła, który miał władzę nad śmiercią. Tylko w ten sposób mógł wyzwolić ludzi zniewolonych strachem, żyjących w ciągłej obawie przed śmiercią” (Hbr 2,14b-15).  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...