Opuść dolinę łez

1 kwietnia 2020

„Zmęczył mnie ciągły smutek, co noc na posłaniu płaczę, pościel mokra od łez. Zgryzota przyćmiła mi wzrok, osłabł z powodu moich wrogów. Odstąpcie ode mnie, wszyscy czyniący nieprawość! Pan usłyszał mój płacz! On wysłuchał błagania, przyjmie mą modlitwę! Moich wrogów ogarnie rozczarowanie i groza; będą musieli zawrócić, zaskoczy ich wstyd!” (Księga Psalmów 6,7-10).  

Mój przyjacielu, Pan słyszy twoje wołania. Ten, który powołał cię do istnienia, zna cię dogłębnie, na wskroś. Nic nie ukryje się przed Jego wzrokiem. On wie wszystko. On widzi wszystko. On widzi cię w tej chwili. Teraz gdy czytasz, On jest obok i widzi cię. Bądź pewien, że wyprowadzi cię z doliny łez na wyżyny. On pociągnie cię bliżej siebie, by umacniać twoją wiarę, leczyć twoje serce i odnawiać twoje siły.  

„Taki, idąc doliną płaczu, potrafi zamienić ją w źródło, powodzeniem okrywa mu ją wczesny deszcz. Wciąż będzie doznawał posilenia, aż się zjawi u Boga na Syjonie” (Księga Psalmów 84,7-8).  

Pomódl się razem ze mną: „Ojcze, wiem, że jesteś tuż obok mnie. Kiedy przytłacza mnie smutek i zniechęcenie, Ty jesteś blisko. Prowadź mnie ścieżką życia, poza dolinę łez. Dziękuję za Twoją obecność i Twoją miłość”.  

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...