21 kwietnia 2022
Człowiek od początku marzył o tym, by żyć wiecznie, prawda? Wielu całe swoje życie poświęcało na poszukiwanie eliksiru młodości. Wszystko po to, by żyć dłużej. Gdzie? Tu na ziemi – na własnych warunkach. Gdyby się im udało, musieliby jeszcze wyprodukować eliksir szczęścia i spełnienia.
Jak na razie jednak nic, co człowiek wynalazł, nie było w stanie zaspokoić głębokiej potrzeby sensu i celu życia.
Wydaje nam się, że to życie jest wszystkim, co mamy. Chcielibyśmy wycisnąć z niego, co tylko się da. I często mamy poczucie, że coś nas omija. Nie doznajemy zaspokojenia. Wydaje nam się, że to, co robimy, nie ma większego znaczenia. Doświadczamy pustki.
S.C. Lewis powiedział: „Jeśli są we mnie pragnienia, których ten świat nie jest w stanie zaspokoić, to pewnie zostałem stworzony do innego świata”. I to prawda. Bo jak mówi Słowo Boże: „Nawet wieczność włożył w ludzkie serca” (Koh 3,11).
Są w tobie, pragnienia, które tylko Bóg może zaspokoić. On chce ci dać również nowe spojrzenie na twoje życie. Dlaczego to takie ważne, by patrzeć na nie z perspektywy wieczności?
Nasze życie można by przyrównać do labiryntu – niby mamy jakieś opcje, ale większość to ślepe uliczki. W końcu zaczynamy panikować, bo nie widzimy wyjścia. A przecież spojrzenie z góry pomogłoby nam zobaczyć większy obraz i znaleźć rozwiązanie.
Do tego właśnie zachęca apostoł Paweł, by swoje oczy, myśli i serce kierować ku górze:
„A tak, jeśliście wzbudzeni z Chrystusem, tego, co w górze szukajcie, gdzie siedzi Chrystus po prawicy Bożej; o tym, co w górze, myślcie, nie o tym, co na ziemi” (Kol 3,1-2).
Dzięki takiemu podejściu zdobędziesz większy dystans do tego, co ci się przytrafia. Zyskasz świadomość, że to tymczasowe i że Ten, w którym pokładasz nadzieję, da ci siłę do przejścia wszystkiego, co trudne.
Błogosławionego dnia, ukrytego w Jezusie!
 
Dobrze, że jesteś