28 października 2018
Przyciągamy to czego się boimy. Biblia też o tym mówi, "Bo dopadło mnie to, przed czym drżałem, dosięgło to, co budziło mój lęk". (Job 3,25)
Drżysz przed złymi wiadomościami? Nadejdą. Boisz się choroby? Zdarza się. Strach cię ogarnia na myśl o nadejściu rachunku? Może już leży... w skrzynce na listy. Nie bez powodu Biblia mówi, "Bo dopadło mnie to przed czym drżałem".
Dlaczego Biblia o tym mówi? Słowo Boże ma być zachętą dla ciebie i wskazówką do zwycięskiego życia, pełnego mocy w Jezusie Chrystusie. Tekst z księgi Joba uczy nas o tym, że strach otwiera drzwi wrogowi. A przecież... wiara jest przeciwieństwem strachu! To oczekiwanie z nadzieją na wydarzenie się dobrych rzeczy.
To na co czekam... to się wydarza. Przyciągam to czego oczekuję, o czym rozmyślam, co hoduję w swoim sercu. Zatem, jeśli oczekuję tego co najlepsze, przyciągam najlepsze! Kiedy karmię się Słowem Bożym (które przypomina mi o Jego życzliwości i dobroci), przyciągam ku sobie to co dobre.
Może powiesz mi, "Eryk, to trochę za proste... zbyt łatwe". Być może, ale biblijne. Najskuteczniejsze rozwiązania wcale nie mszą być najbardziej skomplikowane:) Uwielbiam prostotę ewangelii!
Chciałbym zachęcić cię byś pozbył się strachu i wszystkich negatywnych myśli, skupił swój wzrok na łasce Bożej, która jest świeża każdego ranka.
Niech Bóg cię błogosławi! Bardzo cię cenię i spodziewam się dla ciebie tego co najlepsze!
Dziękuję że żyjesz!