27 sierpnia 2022
Czy wiesz, że słowa „ewangelia” używano w starożytności na oznajmienie wielkiego wydarzenia, jakim było narodzenie się potomka króla lub cezara? Marek, rozpoczynając swoją Ewangelię od słów:
„Początek Ewangelii o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym”, wyraża bardzo śmiały pogląd. Uznaje tym samym wszystkie stwierdzenia Jezusa za prawdziwe. Jezus przez trzy lata swojego nauczania kilkakrotnie bardzo wyraźnie i jasno mówił o tym, kim jest – Mesjaszem, na którego czekali, Bogiem w ludzkim ciele. Ówcześni Żydzi uznali to za bluźnierstwo i za to Go ukrzyżowali. Choć jednocześnie w ten sposób wypełnili proroctwo, że Jezus zostanie zabity za grzechy wszystkich wierzących w Jego imię.
Dzisiaj przyjrzę się już ostatniemu z twierdzeń Jezusa, w których przedstawia, kim jest.
Tuż przed swoim aresztowaniem i zbliżającą się śmiercią powiedział to do uczniów:
„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, wy jesteście latoroślami” (J 15,5).
Co to dla ciebie, i dla mnie oznacza? Poza Nim jesteśmy tylko suchym badylem. Bez życia, bez owocu, bez znaczenia. Ale w Nim mamy wszystko! Wszystko, co jest nam niezbędne do tego, by dojrzewać, by owocować, by być radością i błogosławieństwem dla innych. Jedyne, co musimy zrobić, to posłuchać Jezusa, który mówi: „Trzymaj się blisko Mnie, a dokonasz wiele dla chwały mojego Ojca”.
Co to znaczy trwać w krzewie winnym? Trwać w Jezusie? Najprościej mówiąc, oznacza to karmić się Jego Słowem. Napełniać głowy i serca Jego obietnicami, Jego nauczaniem, Jego mocą. A ponieważ On powiedział, że Jego Słowo „nigdy nie wraca próżno, ale zawsze wykonuje swoją pracę” (Iz 55,11), możesz mieć pewność, że będzie działało i w tobie, i przemieni twoje myślenie i zachowanie.
„Panie, Ty jesteś źródłem mojej siły, mojego życia! Pomóż mi trwać w Tobie, nie odłączać się, nie szukać innego zaspokojenia. W Tobie moja radość i pokój. Chcę przynosić dobry owoc dla Twojej chwały! W imieniu Jezusa, amen”.
 
Dobrze, że jesteś