Ujarzmianie konia

28 sierpnia 2022

Wiesz, jak ujeżdża się konia, by był posłuszny?
Zawsze fascynowały mnie historie z Dzikiego Zachodu. Dzielni Mohikanie, Apacze, słynny Winnetou nigdy nie poruszali się inaczej jak na koniu, z którym praktycznie stapiali się w jedną całość. Żyli bardzo blisko natury i traktowali zwierzęta z szacunkiem i wielką troską. Ujarzmiając dzikie mustangi, nie próbowali na siłę złamać ich woli poprzez strach i ból. Budowali z nimi więź, pozyskując zaufanie koni, bo wiedzieli, że od ich sprawności, współpracy i wzajemnego zaufania będzie zależało życie ludzkie. Bez takiej więzi i kooperacji żaden jeździec nie wygra wyścigu.

Czy wiesz, że Bóg postępuje z tobą podobnie? Nigdy nie będzie próbował cię złamać na siłę poprzez ból i strach. Chce raczej każde wierzgające serce pozyskać dobrowolnie. Robi wszystko, by okazać swój autorytet i zdobyć twoje zaufanie. Troszczy się i pielęgnuje, wyraża miłość i życzliwość. Dba o twoje dobro. Ale też pracuje nad tobą, by nauczyć cię współpracy i przygotować do osiągania wspaniałych rzeczy, które dla ciebie zaplanował.

„Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, do których przeznaczył nas Bóg, abyśmy w nich chodzili” (Ef 2,10). On chce nasze traumatyczne doświadczenia przekształcić w nadzieję. Chce, byśmy byli silni i zdolni do realizowania Jego dzieła tu na ziemi. Każda trudność, każdy problem, każdy dar jest od Boga. Pomaga nam zobaczyć większy obraz, daje nową perspektywę. Bóg mówi do ciebie: „Nie bój się!”, przypominając, że cokolwiek się przydarzy w twoim życiu, poprowadzi cię tylko o jeden krok bliżej Niego, bliżej wieczności.

„Panie, dziękuję Ci, że nie rezygnujesz ze mnie nawet kiedy wierzgam. Ale swoją miłością, dobrocią i wiernością łamiesz mój opór. Chcę być posłuszna i współpracować bo wiem, że Ty masz wspaniałe plany co do mojego życia. Prowadź mnie dzisiaj według swojej woli. Amen”  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...