W drodze do Ziemi Obiecanej

9 maja 2022

Czy wchodzisz do ziemi obiecanej? Robisz krok wiary i posłuszeństwa?
Pamiętasz historię ludu izraelskiego, który wyszedł z niewoli egipskiej, by wejść do ziemi, którą Bóg mu obiecał, ziemi mlekiem i miodem płynącej? Zanim jednak to się stało, aż 40 lat błądził po pustyni. Pamiętam, jakim szokiem dla mnie było, kiedy odkryłam, że mógł do niej wejść już po trzech tygodniach od przekroczenia Morza Czerwonego. Ziemia była tak blisko, na wyciągniecie ręki. Dlaczego stało się inaczej?

Izraelici zobaczyli olbrzymów i przelękli się. Patrzyli swoimi fizycznymi oczyma i realistycznie ocenili zagrożenie. Czy można ich winić? Czy często sami tak nie postępujemy?
Może mówisz do siebie: „Och, gdyby tak tylko zaufać, to można by cieszyć się Jego obietnicami, błogosławieństwami, pełnią życia. Ale jest takie wielkie ale, które stoi na drodze, przyćmiewa piękno obietnicy. Przeszkoda nie do pokonania. Zbyt wielka, zatrważająca, odbierająca radość”.

Pamiętaj, że kiedy Bóg cię prowadzi, Jezus zostanie twoim Przewodnikiem, a Duch Święty da siłę i odwagę, to nic, co by ci stanęło na przeszkodzie, cię nie pokona. Jeśli to jest droga, którą masz iść, jeśli to jest zadanie, które Bóg ci polecił, nic nie może cię zatrzymać, chyba tylko twój strach.
Możesz iść śmiało, z odwagą i oczekiwaniem Bożego działania. Będziesz otwierać szeroko oczy ze zdumienia, co Bóg potrafi, kiedy stajesz się posłusznym dzieckiem. Wzrośnie twoje zrozumienie, kim jest Bóg, jak jest wielki i wszechmocny, wzrośnie też twoje uwielbienie i wdzięczność do Niego.
Spróbuj! Masz coś do stracenia? Raczej nie chcesz się tułać po pustyni, prawda?

Apostoł Paweł zachęcał Tymoteusza: „Otrzymaliśmy bowiem Ducha Bożego nie po to, by trwać w bojaźni, lecz po to, byśmy byli napełnieni mocą, miłością i roztropnością. Nie wstydź się więc dawać świadectwa o naszym Panu ani o mnie, Jego więźniu. Przeciwnie, bądź gotów zawsze według danej ci mocy Bożej trudzić się dla Ewangelii" (2 Tm 1,7-8).  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...