Zabrałem twoje słabości!

7 listopada 2019

Wszechmocny Bóg, dla ciebie, zrezygnował z czegoś zasadniczego... zrzekł się Swojej wszechmocy z miłości do ciebie. Zastanów się nad tym przez moment. Ten, który rządzi wszechświatem, panuje nad wszystkim, który nie ma początku ani końca i którego władzy wszystko jest poddane... wszystko... a jednak KTOŚ wywraca Jego serce... ty! TAK,TY!

Z pozycji Boga wszechmocnego, zniżył się do najniższej pozycji społecznej. Przyszedł na tę ziemię, przyjął ciało człowieka. W pełni doświadczył ludzkiego losu po to, by mógł współczuć z twoimi słabościami. By rozumieć twój ból, odrzucenie i smutek. Z kogoś nieskończenie wielkiego, stał się niesłychanie mały. Z kogoś nieskończenie wielbionego, stał się niezrównanie pokorny. W Liście do Filipian czytamy: „uniżył się tak dalece, że był posłuszny nawet w obliczu śmierci, i to śmierci na krzyżu. Dlatego Bóg szczególnie Go wywyższył i obdarzył imieniem znaczącym więcej niż wszelkie inne”. (List do Filipian 2,8-9)

Cóż za miłość! Jakie posłuszeństwo... Czy słyszysz bijące serce Chrystusa dla ciebie? Posłuchaj Jego głosu i przyjmij Jego słowa: „Na krzyżu byłem samotny, bez żadnej mocy, bez sił. Wziąłem twoje grzechy, twoje potępienie, każdą twoją słabość. Ale Mój Ojciec podniósł Mnie z umarłych i dał Mi imię, które jest ponad wszystkie imiona! Dzisiaj żyję w tobie i dla ciebie. Zapłaciłem cenę, byś ty mógł być zbawiony”.  

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...