Zburz przeszkody na drodze do pojednania.

15 grudnia 2021

Kontynuujemy serię rozważań w oparciu o inspirującą książkę Neila T. Anderson’a „Odbudowywanie zerwanych relacji: droga do pokoju i przebaczenia”.

Do zburzenia przeszkód stojących na drodze do pojednania niezbędne są dwa kroki:
- Zdanie się całkowicie na Boga
Możemy wiosłować samotnie, zmagając się z wiatrem i falami, podobnie jak robili to uczniowie w czasie burzy na morzu. Nasz Ojciec nas nie zatrzyma. Przyjdzie jednak taki czas, że poczujemy się wyczerpani – zajmowaniem się rodziną w oparciu o własne siły, dążeniem za wszelką cenę do czegoś, co Bóg nam obiecał, a z czego spełnieniem zwleka, czy próbami samodzielnego radzenia sobie z konfliktami z bliskimi. Od tego wiosłowania albo zdrętwieją nam ramiona, albo… wezwiemy na pomoc naszego Boga i przyjmiemy wsparcie. Nasza samowystarczalność jest największym wrogiem pojednania.

- Przebaczenie
Konflikty ranią i pozostawiają emocjonalne, a nawet duchowe zranienia. Czasem naszą pierwszą reakcją jest schowanie się za złością jak za tarczą, która ma uchronić nas od większego zranienia. Ale Bóg, który jest pełny miłości, zachęca nas, byśmy odpuścili. On jest sprawiedliwy i – jak nikt inny – wie, jak zatroszczyć się o nas.
Przebaczenie to wypuszczenie więźnia na wolność i uświadomienie sobie, że tym więźniem byliśmy my sami.
Pomódl się ze mną: „I przebacz nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom”. (Mateusz 6,12) Życzę ci, byś oddał Bogu pełną kontrolę, niezależnie jak wiele bólu doznałeś. On chce uwolnić cię od wszystkiego, co cię blokuje, byś mógł żyć w pełni.

Pomódlmy się razem… „Panie, dziękuję Ci za Twoją łaskę i miłość. Dziękuję, że Ty nigdy nie potępiasz, ale Twoje rady zawsze mają na celu moje dobro. Naucz mnie całkowicie na Tobie polegać i przebaczać, jak Ty tego ode mnie oczekujesz. Chcę pełnić Twoją wolę każdego dnia. Usuń wszystko, co przeszkadza w tym, bym mógł żyć w zgodzie z XYZ?, tak jak Ty to dla mnie zaplanowałeś! W imieniu Jezusa, amen”.  

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...