Życie może być jak ekran komórki…

21 września 2021

Życie chrześcijańskie można by przyrównać do ekranu telefonu komórkowego. Wygląda pięknie jak jest nowiutki, ale z czasem zużywa się, rysuje, może nawet przypadkowo pęknąć. Kiedy upadnie nam telefon, z niepokojem myślimy, „O nie! Mam nadzieję, że się nie rozbił!”

A potem, odkrywamy, że niestety, pękł w rogu, a przez cały ekran biegnie rysa. Najpierw, próbujemy przekonywać się, że nie jest tak źle, że to nic wielkiego... ale w miarę używania, zadry rozbitego szkła zaczynają nam przeszkadzać, aż w końcu decydujemy się na wymianę ekranu.

Życie czasem mocno nas uderza... zdarzają się sytuacje, które nas łamią, rozbijają. Co wtedy powinniśmy robić? To proste... musimy udać się do kogoś kto może to naprawić!

Jezus jest Tym, który może naprawić to wszystko co rozbite i popękane w naszym życiu. To co dla nas jest niemożliwe, dla Niego jest możliwe! Ale od nas zależy czy Mu zaufamy i oddamy nasze złamane serce.

Biblia mówi: „Trzciny nadłamanej nie dołamie i tlącego się knota nie dogasi, dopóki nie doprowadzi do zwycięstwa sprawiedliwości” (Ewangelia Mateusza 12,20).

Jezus nie dołamie nadłamanej trzciny... nie, On nie dogasi światełka, które nadal migocze na ekranie! Bożym celem nie jest złamanie nas czy zranienie, On chce nas odnowić, by nasze światło ponownie rozbłysło... nie tylko dla ciebie ale również dla innych!

Zachęcam cię... oddaj swoje serce Jezusowi do naprawy!

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...