Bóg w przebraniu

10 marca 2024

Kierownik ośrodka, w którym moja mama pracowała jako księgowa, był niezwykle oddany swojej pracy. Angażował się całym sercem i żadne zajęcie nie stanowiło dla niego ujmy. Najważniejsze, by goście byli zadowoleni i mogli odpocząć w najlepszych możliwych warunkach.
Pewnego dnia z powodu nieobecności pracownika poszedł rozpalić ogień w piecu centralnym. Akurat wtedy przyjechała pewna para, która koniecznie chciała spotkać się z kierownikiem. Po chwili wyszedł do niej ubrany w kombinezon roboczy. Uprzejmie się przywitał i zapytał, w czym może pomóc, na co para zdecydowanie poprosiła o możliwość porozmawiania z szefem. Nie tak wyobrażali sobie kierownika, który – choć prawdopodobnie nie wyglądał na niego – nadal nim był.

Jak ty, wyobrażasz sobie Jezusa? Kim On jest dla ciebie? Wielu uważa, że był tylko człowiekiem – dobrym, nawet wybitnym, wzorem moralności, najlepszym nauczycielem, prorokiem, ale wciąż człowiekiem. Biblia mówi nam jednak coś innego. Te kilka wersetów, którym się przyglądamy, w pigułce przybliża nam, kim tak naprawdę był i jest Jezus.
Czytamy o Nim takie niesamowite słowa: „On bowiem, choć jest Bogiem, to jednak przebywając na ziemi, nie upierał się zachłannie, by korzystać z praw i przywilejów, które przysługiwały Mu jako Bogu” (Flp 2,6). Jezus jest Bogiem. Był przed stworzeniem, był podczas stworzenia świata, jest teraz i będzie zawsze. Nie tylko Bożym Synem, ale Bogiem-Synem. W pełni Bogiem i w pełni człowiekiem. Czy wierzysz w to? Co to znaczy dla ciebie? Czy rozpoznajesz w Nim Boga? Bo jak pisał o Nim Izajasz: „Wzgardzony był i opuszczony przez ludzi, mąż boleści, doświadczony w cierpieniu, jak ten, przed którym zakrywa się twarz, wzgardzony tak, że nie zważaliśmy na Niego” (Iz 53,3).

Zważasz na Niego? Tylko On mógł cię uratować i na nowo przyprowadzić do relacji z Ojcem – i tylko w ten sposób. Może pamiętasz, jak na samym początku, po tym jak Adam i Ewa musieli opuścić ogród Eden z powodu nieposłuszeństwa, Bóg w swojej wielkiej miłości do człowieka postanowił: „I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, pomiędzy twoim potomstwem a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę” (Rdz 3,15). Jezus dał się ukąsić w piętę, ale ostatecznie zdepcze głowę szatanowi. Takiego masz Boga! Czy to nie wielki powód do wdzięczności, miłości, czci? Dziękuj Mu za to dzisiaj, i uwielbiaj Go!

„Panie Jezu, Ty jesteś moim Bogiem, moim Panem. Dziękuję Ci, że nie wahałeś się zostawić nieba, by przyjść do nas na ziemię. Dziękuję, że nic Cię nie zatrzymało, dziękuję za Twoją wielką miłość, która nadaje sens mojemu życiu. Uwielbiam cię i wywyższam, amen”.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...