Boże mój, Boże mój, dlaczego mnie opuściłeś?

10 października 2020

„Boże mój, Boże mój, dlaczego mnie opuściłeś?” (Ewangelia Mateusza 27,46).
Jezus – jako człowiek – miał doskonałą relację ze swoim Ojcem. Można by ją porównać do zamka i pasującego do niego klucza, unikalnej kombinacji otwierającej dla nas niebo. „Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie”, „Czynię tylko to, co widzę, że mój Ojciec czyni”, „Cokolwiek czyni mój Ojciec, Syn czyni w ten sam sposób”, mówił Jezus (Ewangelia Jana 14,11 ; 5,19 ).

Pewnego dnia Jezus powiedział: „Ja wiem, że Mnie zawsze wysłuchujesz” (Ewangelia Jana 11,42) . A potem modlił się i powstał z martwych.
W czasie chrztu Jezusa niebo się otwarło i wszyscy usłyszeli głos Ojca mówiący: „Oto mój ukochany Syn, źródło mojej radości” (Ewangelia Mateusza 3,17) . Kiedy Jezus uczył swoich uczniów jak się modlić, rozpoczął od słów: „Ojcze nasz w niebie...” (Ewangelia Mateusza 6,9) .

Jednak pewnego dnia Jezus zawołał do swojego Ojca: „Boże mój, Boże mój, dlaczego mnie opuściłeś?”. Tamtego dnia Jezus po raz pierwszy został oddzielony od Ojca. Poczuł się samotny i odrzucony. Jezus był wyczerpany psychicznie z powodu emocjonalnego obciążenia i napięcia. Ci, których kochał, uzdrawiał i nauczał, teraz nienawistnie domagali się Jego ukrzyżowania. To było nie do zniesienia. A co z uczniami, którzy Go porzucili, zaparli się, zdradzili, a nawet sprzedali jak jeden z nich? Jezus był umęczony fizycznie. Po biczowaniu, które okaleczyło mu plecy, musiał nieść krzyż ulicami Jerozolimy. Zostawiono go krwawiącego, nałożono koronę cierniową na głowę, przebito gwoździami jego ręce i stopy. Był spragniony i umierający.

Jezus był zdruzgotany duchowo, ponieważ grzechy wszystkich ludzi zostały na Niego złożone. Całe piekło zwróciło się przeciwko Niemu. Demony drwiły z tego, że Syn Boży nie tylko został osamotniony na świecie, ale również we wszechświecie.
Wtedy Jezus zawołał do swojego Ojca, ale po raz pierwszy Ten, który zawsze Go wysłuchiwał, nie odpowiadał. Syn został sam, bez możliwości ucieczki. Śmierć była nieuchronna. Dlaczego to wszystko się wydarzyło? Dla ciebie! Jezus został porzucony raz i dla wszystkich, byś ty nigdy nie czuł się porzucony. Już nie musisz dźwigać na sobie swoich win, grzechów. Możesz być emocjonalnie, psychicznie, fizycznie i duchowo odnowiony. Bóg, twój Ojciec, który cię kocha, nigdy, przenigdy cię nie porzuci!  

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...