Czy jesteś influencerem?

5 marca 2024

Do kogo chcesz się upodobnić? Kogo próbujesz naśladować?
Słyszałam niedawno, że na 10 nastolatków, zapytanych o to, kim chcieliby być w przyszłości, aż 7 odpowiedziało, że influencerami. Fantastycznie! Dobrze by było, gdybyśmy wszyscy chcieli nimi zostać, prawda?

Ludzie potrzebują dobrych wzorców. Ale żeby coś dać, trzeba coś mieć. Czy masz się czym dzielić? Czymś, co wpływa na innych w dobry, życiodajny sposób? Bo że masz wpływ, taki czy inny, to nie podlega dyskusji. Sam Jezus był influencerem, ale nie promował siebie. Wręcz przeciwnie, często wycofywał się z tłumu na osobność, unikał rozgłosu, przy każdej okazji mówił raczej o Ojcu i na Niego wskazywał. Celem było pokazanie Boga i Jego chwały. A jednak żaden lider w historii nie pociągnął za sobą tak wielu naśladowców. Tuż przed swoją śmiercią powiedział: „Ja Cię uwielbiłem na ziemi, dokonałem dzieła, które mi zleciłeś, abym je wykonał; a teraz Ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim świat powstał” (J 17,4-5).
Jezus nie spodziewał się na ziemi docenienia, uwielbienia, chwały czy sprawiedliwości. Nie miał złudzeń, że misja, którą ma do wykonania, Jego styl życia, często będą sprzeczne z oczekiwaniami innych. Mimo to nie poszedł łatwiejszą drogą pozyskiwania followersów. Wiedział, że prawdziwa chwała, uznanie, adoracja i cześć czekają Go, kiedy już wszystko wykona.

Przeczytałam niedawno takie słowa: „Życie chrześcijańskie nie polega na zachowywaniu się tak jak Chrystus, lecz pozwalaniu Mu żyć w nas i przez nas”. Apostoł Paweł, który miał ogromny wpływ na miliony ludzi – nie tylko za swojego życia, ale i po śmierci – złożył głębokie wyznanie: „Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; i już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20). To była tajemnica jego sukcesu. Jeśli myślisz, że twoje życie mija niezauważone, że trudno ci przekonać innych do tego, w co wierzysz, spróbuj tego, co apostoł Paweł.

Pozwól Jezusowi mieszkać w tobie, a On już zatroszczy się o to, by używać cię do budowania wpływów Jego królestwa. Dla Jego chwały. To nie własnym wdziękiem, charyzmą czy siłą przebicia zyskasz uznanie w Bożych oczach. Nie za budowanie własnej popularności Ojciec otoczy cię chwałą. Jeśli tak jak Jezus zrezygnujesz z siebie, z tego, by błyszczeć, On będzie świecił przez ciebie bardzo jasnym światłem, wszędzie gdziekolwiek się znajdziesz.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...