Czy z odrzucenia może wynikać coś dobrego?

25 marca 2024

Czy wiesz, że w każdym trudnym doświadczeniu, także doświadczeniu odrzucenia (i to niezależnie od jego skali), możesz znaleźć dobre strony?
Nie wiem, czy zwróciły twoją uwagę słowa, jakie powiedział Józef do swoich braci:
„Nie bójcie się! Czy ja jestem na miejscu Boga? Wy wprawdzie knuliście zło przeciwko mnie, ale Bóg obrócił to w dobro, chcąc uczynić to, co się dzisiaj dzieje: zachować przy życiu liczny lud” (Rdz 50, 19-20).
Każde zło Bóg potrafi obrócić w dobro. Jeszcze zanim nastał wielki głód w kraju, On już o nim wiedział i przygotował plan, w jaki sposób ocali życie ukochanych ludzi. Bóg ma swoją wizję, którą konsekwentnie realizuje. W tym planie ujął też ciebie, by cię ocalić! Ciebie i życie wielu ludzi! Czy chcesz być w tym głównym nurcie Bożym? W tym, co On robi tu na ziemi? To wielki przywilej. Jednak by Bóg mógł w pełni skorzystać z twojej służby, twoich talentów i możliwości, będzie chciał cię lepiej do tego przygotować. I do tego czasem potrzebny jest czas „głębokiej studni”. Możesz wybrać, jak zareagujesz na to trudne doświadczenie. Czy potraktujesz je jako dar łaski dla ciebie, czy pogrążysz się w smutku i paraliżu emocjonalnym?

Podoba mi się, w jaki sposób ujęła to autorka Lysa TerKeurst: „Jedyną rzeczą, która rzeczywiście pomogła mojemu sercu zagoić się z tych głębokich ran, było ciągłe dążenie do najsłodszej łaski… Każda dziura, jaka pozostała po odrzuceniu, musi stać się okazją do stworzenia w sercu coraz większej przestrzeni dla łaski”.
Boża łaska dla ciebie jest niezmierzona, ciągle nowa i świeża. Niech te bolesne miejsca, te czarne dziury staną się nową przestrzenią dla niej, niech zaświeci w nich światło. Apostoł Paweł zaakceptował uwierający go „cierń”, gdy usłyszał zapewnienie o Bożej łasce i mocy, która nie tylko nigdy go nie opuści, ale będzie w nadmiarze:
„Lecz Pan powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa” (2Kor 12,9).

„Panie, Ty widzisz moją słabość i ból niezagojonych zranień. Chcę Cię wpuścić w te miejsca, byś je leczył i wyprowadził z nich dobro. Niech Twoja moc działa we mnie i dzisiaj. W imieniu Jezusa, amen”.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...