Czy zrezygnujesz ze swoich praw?

11 marca 2024

Pewien dziennikarz postanowił napisać tekst o bezdomnych.
Aby jednak zebrać wiarygodny materiał, nie tylko znany ze słyszenia, zdecydował się spędzić z nimi trochę czasu na ulicy. Chciał, by to ich głos przemówił. By wybrzmiało to, co naprawdę myślą, czym żyją, jakie mają zmartwienia, jak sobie radzą. Wybrał najtrudniejszy dla bezdomnych okres roku, czyli zimę, niskie temperatury, po to by poczuć choć namiastkę uciążliwości, z którymi się zmagają, próbując dożyć kolejnego dnia. To była tylko drobna próba wysłuchania, okazania zrozumienia, wyjścia ze swojego komfortu.

Jezus zrobił dla nas o wiele więcej. Czytamy: „Wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom” (Flp 2,7). Przeczytaj to jeszcze raz. Jezus – Bóg – wyparł się siebie, ogołocił, jak mówi inne tłumaczenie. Z miłości do ciebie zostawił całą chwałę, w której przebywał. Zrezygnował ze swoich przywilejów, ograniczył swoją wszechmoc, wszechwiedzę i wszechobecność, by stać się jak ty człowiekiem. By doświadczyć wszystkiego i móc lepiej rozumieć twoje rozterki, twoje odrzucenie, twoje pokusy, twoją słabość.
Czy to nie jest najwspanialszy przykład pokory, życia w całkowitym poddaniu Bogu? Ale może zastanawiasz się, jak ty, jako zwykły, słaby człowiek, możesz naśladować Jezusa? Jak masz wyprzeć się siebie? Zrezygnować ze swoich praw i przywilejów? To ponad siły, prawda? Jezus to bardzo dobrze rozumie, bo był człowiekiem. Gdyby nie ścisła relacja, jaką miał ze swoim Ojcem, i moc Ducha Świętego, który przebywał w Nim, też nie dałby rady. Dlatego możesz polegać na Nim, a On ci w tym pomoże, zrobi dla ciebie to, czego nie potrafisz.

A dlaczego to takie ważne? Jezus rozpoczął swoją służbę od bardzo mocnego przesłania, które tak trudno było przyjąć Jego słuchaczom. Pamiętasz kazanie na górze? „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Królestwo Niebios” (Mt 5,3). Kim są ubodzy w duchu? Ci, którzy przyznają się do swojej słabości, do tego, że nie potrafią, że zawiedli, że grzeszą, że potrzebują przebaczenia, że zasłużyli na karę. I to, jest kluczem, jeśli chcesz, by to Jezus był twoim wzorem w życiu, jeśli pragniesz coraz bardziej się do Niego upodobnić i doświadczyć Jego cudownej, przebaczającej łaski.

Możesz się modlić:
„Panie, tak Ci dziękuję, że dla mnie wyrzekłeś się wszystkiego. Ty jesteś dla mnie przykładem. Chcę się uczyć, jak mogę Cię lepiej naśladować, jak przekładać Twoją wolę nad swoje ambicje, racje i wygodę. W imieniu Jezusa, amen”.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...