Dlaczego drżysz?

29 kwietnia 2019

„Dlaczego rozpaczasz, ma duszo, i dlaczego drżysz we mnie? Ufaj Bogu, jeszcze będę Go wielbił, On moim wybawieniem i On moim Bogiem! Moja dusza omdlewa we mnie, dlatego wspominam Cię z ziemi Jordanu, ze szczytów Hermonu, z góry Misar”. (Psalm 42,5—6) Może tak jak ja, stawiasz Bogu wiele pytań „dlaczego?”
- Dlaczego to się dzieje?
- Dlaczego ta choroba?
- Dlaczego to cierpienie?
- Dlaczego to doświadczenie?
- Dlaczego ta samotność?

Wierzę, że te prawdziwe, szczere pytania zadawane Bogu, są uprawnione. Cierpimy i chcemy wiedzieć dlaczego. Często jednak Bóg nie daje nam wszystkich odpowiedzi, a wtedy nasze pytania przeradzają się w poczucie zniechęcenia i przygnębienia. Kiedy dusza drży i jest przygnębiona, wtedy takie wewnętrzne zniechęcenie prowadzi do zewnętrznych konsekwencji: rozżalenia i narzekania – „Jestem nieszczęśliwy, moje życie jest żałosne, czy życie w ogóle ma jakiś sens?” . Pamiętaj o jednym: narzekając nie sprawisz, że problem zniknie. Prawdę mówiąc, będzie tylko gorzej. Przeczytaj fragment, który – mam nadzieję – doda ci otuchy, tak jak mnie: „Muszę stanąć na moim posterunku, zająć miejsce na baszcie, wypatrywać, by dostrzec, co mi powie i jak zachowa się z powodu mej skargi. I Pan odpowiedział mi tymi słowy: Zapisz to widzenie wyraźnie na tablicach, tak by ten, kto czyta, mógł to czynić bez trudu. Gdyż widzenie wciąż czeka na czas oznaczony, lecz wypełni się przy końcu – nie zawiedzie. Choćby się spóźniało, nie przestawaj czekać, gdyż spełni się na pewno i niezwłocznie”. (Habakuk 2,1—3)

Bożą odpowiedzią na twoje narzekanie jest zapewnienie, że Jego obietnice są pewne! A skoro masz obietnicę, ona z pewnością się spełni. Jak napisał jeden z czytelników „Cudów Każdego Dnia”: „Przestałem narzekać, bo mój Bóg ma nad wszystkim kontrolę”.  

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...