Jak postrzegasz innych?

25 sierpnia 2020

Lubisz usiąść w ogródku kawiarnianym i obserwować przechodniów? Czasem uśmiechamy się, obserwując turystów, jak są ubrani czy jak się zachowują. To nie jest szkodliwe, dopóki nie stanie się nawykiem, tendencją do krytykowania i osądzania innych.
Biblia przypomina: „Przecież z obfitości serca mówią usta” (Ewangelia Mateusza 12,34). A przecież może być tak, że to, co krytykujemy u innych, jest dokładnie odzwierciedleniem naszego życia. To, co zauważamy u innych, często objawia, jakimi sami jesteśmy, obnaża pewne cechy naszej osobowości. Ktoś powiedział: „Kiedy wskazujesz palcem na kogoś, pozostałe trzy palce wskazują na ciebie”.

W pewnym momencie mojego życia miałem tendencję to krytykowania innych, nie zdając sobie sprawy, jak to odzwierciedlało stan mojego własnego serca. Aż do pewnego dnia. Przyjechałem wcześniej do kościoła, gdzie byłem pastorem i przyglądałem się ludziom wchodzącym i zajmującym swoje miejsca. Skupiłem się głównie na ich wadach. „Och, ten zawsze narzeka”, „Ona jest taka irytująca”, „Ten modli się za głośno” itp. Wtedy Duch Święty mnie napomniał: „Co ty robisz, Eryku? Patrząc na innych swoimi ludzkimi oczyma, widzisz tylko część rzeczywistości. Popatrz na nich, tak jak Ja patrzę: jako na moje ukochane dzieci z potencjałem, jakim ich obdarowałem i powołaniem, jakie dla nich zaplanowałem...”. Natychmiast prosiłem Boga o przebaczenie i moja perspektywa się zmieniła. Prawdę mówiąc, łatwość w osądzaniu innych uświadomiła mi, że mam problem z tożsamością. Sam musiałem zobaczyć siebie, takim jakim Bóg mnie widzi. Dopiero wtedy potrafiłem dostrzec w innych to, co widzi w nich Bóg.
Jeśli z łatwością przychodzi ci osądzanie innych, zachęcam cię, byś zadał sobie następujące pytania:
- Czy postrzegam siebie jako Boże dziecko?
- Jaka jest moja tożsamość w Chrystusie?
- Co Bóg chciałby we mnie zmienić?

Niech Duch Święty da ci światło i prowadzi, kiedy będziesz zastanawiał się nad odpowiedziami na te pytania.
Pomódl się razem ze mną: „Panie, proszę cię, przebacz mi, że tak łatwo krytykuję innych. Dziękuję ci, że mnie kochasz i akceptujesz, takim jakim jestem, i chcesz przemieniać według swojej woli. Pomóż mi patrzeć na ludzi wokół mnie, tak jak Ty ich widzisz. W imieniu Jezusa, amen”.
 

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...