1 września 2018
Kontynuujemy naszą serię rozmyślań na temat zdrowia emocjonalnego. Mam nadzieję, że są one dla ciebie zachętą, że odnosisz z nich pożytek, i że przemieniają twoje serce... o to się modlę. Bardzo cię cenię i moim pragnieniem jest stać obok ciebie i wspierać cię.
Co robisz kiedy twoje myśli szaleją z niepokoju?
Zmartwienie czasem może krzyczeć tak głośno w naszej głowie, że nic innego nie słyszymy ani nie widzimy! Ale Bóg chce dla nas czegoś innego... On chce byś żył w wolności, a twój umysł był jasny i nieobciążony.
Czasami, kiedy brakowało mi siły i motywacji, modliłem się tą modlitwą:
"Panie, czuję się tak pusty, że nie mam nic co mógłbym innym dać. Proszę Cię o Twoją motywację i Twoją miłość, bym mógł dokończyć to co mam dzisiaj do zrobienia".
A kiedy później o tym myślę, widzę, że wszystko zostało zrobione, dzięki Bogu i Jego łasce! On naprawdę jest dobry i to On zaopatruje nas we wszystko czego potrzebujemy, czy to siły fizyczne, duchowe czy emocjonalne.
Zamiast zatrzymywać swoje troski dla siebie, pozwalając by swoim ciężarem cię przytłoczyły, przynieś je Bogu. Wołaj o Jego pomoc... On, będzie bardziej niż szczęśliwy mogąc przyjść ci na ratunek, a Jego imię będzie wywyższone.
"W chwilach moich licznych niepokojów, Twoje pociechy podnoszą mnie na duszy". (Psalm 94,19)
To Boże słowa pociechy dla ciebie dzisiaj, a ja Jemu oddaje chwałę, że choć w małym stopniu mogę być przez Niego używany w tym zadaniu.
Dziękuję, że żyjesz,