Kiedy ty cierpisz, On też cierpi

17 września 2020

Pamiętasz, w jakich sytuacjach Jezus płakał? Miał bliską relację z Łazarzem i jego dwiema siostrami, Marią i Martą, i często odwiedzał ich dom w Betanii, by odpocząć. Wyobrażam sobie, z jaką radością przyjmowali Go u siebie, dzieląc się z nim posiłkiem, zaś Jezus z pewnością dzielił się z nimi tajemnicami swojego Ojca. Wydarzyła się jednak tragedia. Łazarz zachorował i umarł. Jezus, uprzedzony wcześniej, przybył zbyt późno i spotkał się ze zrozpaczoną Martą, która miała do Niego żal, że nie przyszedł wtedy, kiedy Go potrzebowali. Maria zaś padła mu do stóp, płacząc. Jezus poruszony cierpieniem swoich dwóch przyjaciółek również zapłakał (Ewangelia Jana 11,1-44).

Myślę, że zapłakał, współczując z Marią i Martą, ale też z radości, wiedząc, co się wkrótce wydarzy.
Jezus nie zawsze od razu rozwiązuje wszystkie nasze problemy. Z drugiej strony, kiedy przechodzisz przez bolesne doświadczenia, On stoi przy twoim boku z pełnym współczuciem. Kiedy cierpisz, On cierpi z tobą.
Kiedy jesteś smutny, On przeżywa twój smutek.
Kiedy płaczesz, On płacze z tobą.
Jezus jest wrażliwy, kochający, współczujący. Porusza Go ból bliskich Mu osób, ale też ból dwóch niewidomych, wdowy, która straciła swojego jedynego syna i tłumu, który chorował... Jezus się nie zmienił. Jego współczucie stale jest takie samo. Nie jest Mu obojętna sytuacja, z którą się zmagasz. Nie myśl, że On jest tak daleko, że patrzy na ciebie jak na mrówkę ze swojego wysokiego tronu.

Tak, On jest Bogiem wszechmocnym, ale też bogatym w łaskę i wielką miłość do ciebie.
Nie zapomnij, że:
- Jego współczucie nie ma końca i On czyni to, co dla ciebie dobre;
- Jego wzrok spoczywa na tobie i On czeka, byś spojrzał na Niego;
- On przejmuje się twoją sytuacją i chce pomóc ci zamienić ją w błogosławieństwo.
Bóg przeżywa fakt, kiedy cierpisz. Poruszają Go twoje łzy i stoi przy tobie, by pomóc ci iść naprzód każdego dnia, aż do końca.
Zapraszam cię, byś przyjął miłość, łaskę i pocieszenie, jakie dzisiaj daje ci Jezus.
 

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...