„Nie pozwól mu odejść”.

2 marca 2024

Miesiąc temu odbyła się premiera 4. sezonu serialu „The Chosen”, jednego z najchętniej oglądanych obecnie na świecie seriali. Bardzo polecam! Przy tej okazji zobaczyłam jeszcze raz ostatni odcinek 3. sezonu, bo w nim szczególnie poruszyły mnie dwie sceny. O nich chciałabym dzisiaj opowiedzieć. Wybacz, jeśli jeszcze nie znasz tych odcinków :)
Pierwsza ze scen nie jest sceną biblijną, ale bardzo życiową. Eden, żona Piotra, poroniła. Swój ból i cierpienie przeżywa samotnie, ponieważ jej mąż jako uczeń Jezusa przebywa ze swoim mistrzem. Bliscy pomagają jej przejść przez okres żałoby.

Szczególnie pomocna dla niej jest rozmowa z lokalnym rabinem, który dzieli się z nią słowami psalmu 77: „Pana poszukuję w czasie mej niedoli, w modlitwie nocą podnoszę swe ręce, jednak moja dusza pociechy nie zaznaje (…) nie potrafię zasnąć (…) moje myśli bez końca wracają ku przeszłości (…) duch mój natrętne podnosi pytania: Czy Pan mnie odrzucił aż po wieczne czasy? Czy już nigdy nie będzie mi życzliwy? (…) O Panie, będę nieustannie wspominać Twoje dzieła i cudowne czyny, których dokonałeś (…) Tylko Ty jesteś Bogiem, który czyni cuda; dałeś poznać narodom wielką swą potęgę”.

Eden znajduje pocieszenie w Bożym Słowie i wychodzi ze swojej ciemnej doliny. Niezwykle przejmujące jest to, w jaki sposób obie sceny się ze sobą przeplatają. W chwili kiedy Eden wchodzi do mykwy, by przeżyć symboliczne oczyszczenie, Piotr w dramatycznych okolicznościach wylewa nagromadzone żale przed Jezusem. Po tym jak kobieta doświadcza uwolnienia przez Boga od swojego bólu i zranienia, błagalnie woła, by ratował jej męża. Modli się poruszającymi słowami: „Panie, nie pozwól mu odejść”. Wie, że się pogubił, że nie mogą się porozumieć, że jego złość na całą sytuację obraca się przeciwko Jezusowi, który wydaje się bardziej zainteresowany każdym innym chorym i potrzebującym niż swoim wiernym uczniem.

Może, potrzebujesz Bożego dotknięcia i rozwiązania? Gdy wydaje ci się, że nikt przy tobie nie stoi w twoim bólu i cierpieniu, że Bóg nie słyszy twoich modlitw, a przeszłość cię stale prześladuje, módl się słowami Psalmu 77. A jeśli masz już to przepracowane z Panem, może znasz kogoś za kogo możesz się wstawiać u Boga? Kogoś, kto dzisiaj potrzebuje twojej modlitwy, właśnie w tej chwili?  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...