Nie trać z oczu wizji!

22 lipca 2019

Wszyscy mamy swoje poranne zwyczaje, rutynowe czynności, które wykonujemy rano jako pierwsze. Chciałbym zaproponować ci cykl dotyczący tych pierwszych chwil, pierwszych działań, pierwszych myśli naszego dnia.  

Zwykle pierwszy dzień roku, pierwszy dzień w szkole, czy pierwszy dzień po urlopie bardzo nas motywuje. Postanowienia zaczynają ustawiać się w kolejce, na przykład: trzy razy w tygodniu będę chodził na siłownię, wprowadzę bardziej zbilansowaną dietę, zerwę z nałogiem, zmienię swoje zachowanie itp. Chciałbym podkreślić, że robienie postanowień jest dobrym zwyczajem, ale wytrwanie w nich jest lepsze! Wyobraź sobie, że 80% osób porzuca swoje noworoczne postanowienia po zaledwie 2 tygodniach.  

Właśnie dlatego o wiele skuteczniejsze od postanowień są dobre nawyki. Tworzą one taki wzorzec, codzienny grafik, który w znacznym stopniu determinuje to, jak przeżyjemy nasze życie. Zatem rozwijanie dobrych nawyków daje szansę zrealizowania własnych postanowień. Ja – na przykład – wprowadziłem w życie kilka dobrych nawyków, pomocnych w długofalowym przygotowywaniu „Cudów Każdego Dnia”, ponieważ jest to ważna, codzienna inwestycja. Od czasu, kiedy rozpocząłem wysyłać to krótkie przesłanie zachęty, minęło już 776 dni; jest to oczywiście możliwe dzięki cennej pomocy mojego zespołu, któremu dziękuję z głębi serca.  

To, co mnie motywuje, to oglądanie dobrych owoców w życiu czytelników. Wasze świadectwa dają mi zapał i chęci, by nie przestawać. Dlatego przeglądam różne filmiki, czytam książki, które mogłyby cię zainteresować. Przede wszystkim jednak przed oczyma stale mam obraz zmienionego i przeobrażonego życia wielu osób. Tak jak mówi o tym Habakuk w rozdziale 2,2 – „I Pan odpowiedział mi tymi słowy: Zapisz to widzenie wyraźnie na tablicach, tak by ten, kto to czyta, mógł to czynić bez trudu”.  

Zatem nawyk # 1, który moglibyśmy wprowadzić w życie, to: „Nie trać z oczu wizji!”. Zapisz swoje postanowienia i regularnie do nich wracaj. Bardzo pragnę, by twoje życie, jako chrześcijanina, było udane.  

Dziękuję, że żyjesz!

Powrót do archiwum...