Niespodziewany gość

17 grudnia 2023

Jak reagujesz, kiedy widzisz w drzwiach niespodziewanych gości, a właśnie pojawiła się nadzieja na spokojny odpoczynek? Myślisz: „Gość nie w porę gorszy od Tatarzyna”?
Taka sytuacja zdarza się już obecnie bardzo rzadko, bo panuje zasada, że należy się wcześniej umówić. Dawniej jednak tak nie było. Dom pozostawał zawsze otwarty na niespodziewanych gości. I to nawet jeśli nie był idealnie wysprzątany, a lodówka świeciła pustkami. Obowiązywało całkiem inne przysłowie: „Gość w dom, Bóg w dom”. Mój mąż na widok gości zawsze mówi: „Nigdy nie wiesz, czy któryś z nich nie jest aniołem” :)

A co gdyby do drzwi niespodziewanie zadzwonił Jezus? Przyjmiesz Go? Czy będziesz mieć pretensje, że tak bez zapowiedzi? Sama nie wiem, jak bym zareagowała. Pewnie z jednej strony bym się ucieszyła, ale z drugiej byłabym przerażona, że nie jestem przygotowana.
W serialu „The Chosen” mamy taki piękny obraz, kiedy Maria Magdalena przygotowuje swoją pierwszą kolację szabasową, po tym jak została uzdrowiona przez Jezusa. Niespodziewanie słyszy pukanie do drzwi. Otwiera, a w drzwiach stoi Jezus. W pierwszej chwili jest zszokowana. Nie była przygotowana na takie odwiedziny. Jezus jednak usuwa jej wątpliwości i sprawia, że wszyscy przy stole czują się wspaniale.
Nie ma takiej sceny w Biblii, ale jest bardzo prawdopodobna. Przyjmiesz Jezusa do domu? Czy może zbyt zajmuje cię, absorbuje codzienność? Pilne sprawy, którymi żyjesz? Plany, które realizujesz?

Pan Jezus stale zachęcał swoich uczniów do czujności. Do tego, by byli gotowi, kiedy zobaczą znaki świadczące o jego bliskim powtórnym przyjściu. „Tak samo i wy bądźcie zawsze gotowi, bo nie wiecie, kiedy ja – wasz Pan – nadejdę (…) Obym, przychodząc do was znienacka, nie zastał was gnuśnymi i śpiącymi! Dlatego to, co mówię do was teraz, nakazuję wszystkim: Czuwajcie!” (Mk 13, 35-37). Widzisz to? Słowa nie były skierowane tylko do uczniów, którzy z Nim chodzili, ale i do ciebie i do mnie. Co więcej, wypowiedziane zostały w formie polecenia. A to znaczy, że nie należy z nimi dyskutować. Ani ty, ani ja nie chcemy przespać przyjścia Jezusa, prawda? To miałoby straszne i nieodwracalne konsekwencje. Dlatego ciągle na nowo musimy się zachęcać do czujności. Do bycia gotowymi na Jego przyjście.
Jak mówi C.S. Lewis: „Właśnie dlatego, że nie możemy przewidzieć chwili, musimy być gotowi w każdej chwili”. O tym, co to znaczy być gotowym, porozmawiamy już jutro :)

„Panie Jezu, oczyść moje serce ze wszystkiego, co przeszkadza w naszej relacji. Zabierz te pragnienia, które zaciemniają obietnicę Twojego przyjścia i tęsknotę za tym, by być z Tobą. Rozwijaj we mnie charakter, który Ty pragniesz we mnie widzieć. Pomóż mi przygotować się i zachować czujność mimo wielu spraw, które mnie dzisiaj obciążają. W imieniu Jezusa, amen”.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...