Transformacja motyla

2 kwietnia 2024

Jedną z najpiękniejszych transformacji, jakie możemy oglądać w przyrodzie, jest przemiana gąsieniczki w motyla.
Trudne do wyobrażenia, prawda? Przecież gąsieniczka nie ma nawet śladu skrzydeł na sobie. A jednak są one głęboko w niej zakodowane. Na etapie poczwarki z gąsieniczki praktycznie nie zostaje ślad. Rozpływa się ona, tworząc papkę, z której komórek powstaje nowe stworzenie. Czy wiesz, że wystarczy podawać larwie hormony młodości, aby ta nigdy nie stała się motylem? Wiele pestycydów to takie hormony, niedopuszczające do dojrzałości płciowej.

To przepoczwarzanie się gąsieniczki w motyla pięknie obrazuje transformację, którą Bóg przeprowadza w tobie, i we mnie. Na jakim etapie jesteś? Może bycie gąsieniczką stało się tak naturalne, że robisz wszystko, by nią pozostać? Dostarczasz sobie wszelkiego rodzaju hormonów młodości, byle uniknąć bolesnego i trudnego etapu? A może jesteś w fazie poczwarki? Otaczasz się kokonem, zamykasz serce i boisz się otworzyć? Bóg stworzył cię do czegoś więcej.
Zgodnie z definicją słowo „wskrzesić” oznacza przywrócić do użytku lub istnienia coś, co zniknęło lub się skończyło, co było zapomniane lub utracone.
Poczwarka musi zakończyć swój byt, po to by pojawił się motyl. Aby mogło zacząć się coś nowego, coś musi się zamknąć.

Potrzebujesz wskrzeszenia? Coś umarło w tobie? Coś się skończyło? Bóg chce i potrafi ożywić cię na nowo. Nie będziesz już takim samym człowiekiem. Podobnie jak w procesie przemiany motyla wydaje się, że coś się skończyło, coś umarło i już nie powstanie. A jednak… Z kokonu wychodzi motyl, może jeszcze nieco pokraczny, z mokrymi, poskładanymi skrzydełkami, ale powoli staje się motylem w pełnej krasie. Przeszedł bolesny proces, ale warto było.

Przechodzisz teraz przez taki proces? To ma sens. Bóg pracuje nad tobą, by uczynić cię piękną, zachwycającą osobą. Jezus przeszedł przez ból i cierpienie, przez śmierć, by powstać do życia. To było potrzebne, byśmy razem z Nim mogli pokonać wszystkie fazy przemiany, nad którą On czuwa.
„A jeśli Duch Tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was” (Rz 8,11).
Czy chcesz, żyć życiem, do którego stworzył cię Bóg? Nie bój się, nie trzymaj się kurczowo tego, co znasz, pozwól Bogu pracować w tobie i cię przemieniać.

„Panie, chcę zaufać, że Ty wiesz, co robisz. Pozwalam Ci działać we mnie i przeze mnie. Ożyw mnie, obudź do życia, które będzie przynosić Tobie chwałę. W imieniu Jezusa, amen”.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...