W drodze do domu

13 grudnia 2023

Moja córka miała okazję zobaczyć największą siedzibę głowy państwa na świecie – pałac Sułtana Brunei. Ma on ponad 200 tysięcy metrów kwadratowych, a kosztował przeszło 1,5 miliarda dolarów. Liczy 1778 pokoi i 257 łazienek. Garaże zapełnione są kilkoma tysiącami luksusowych samochodów, a część pałacu (np. klamki) zrobiono ze szczerego złota. Z samym Sułtanem i jego rodziną można się spotkać raz w roku. Robi wrażenie?

Mam dla ciebie wspaniałą wiadomość. Posłuchaj, co Jezus powiedział do tych, którzy Go kochają: „W domu mego Ojca jest wiele mieszkań. Odchodzę, aby je przygotować na wasze przyjście. Gdy wszystko będzie gotowe, wrócę i zabiorę was do siebie, abyście już zawsze byli tam gdzie i ja. Gdyby było inaczej, powiedziałbym o tym otwarcie” (J 14,2-3). Miejsca, które Jezus przygotowuje dla ciebie, nie można nawet porównać z czymkolwiek na tej ziemi. Będzie to Nowa Jerozolima. Zbudowana zostanie na planie czworoboku. Każdy bok będzie miał długość ponad dwóch tysięcy kilometrów i taką samą wysokość. Ponadto zostanie wyłożona najwspanialszymi rodzajami drogocennych kamieni. Ale co najważniejsze: Boża obecność rozświetlać ją będzie swym światłem i blaskiem stale, nie tylko raz w roku (zobacz Ap 21,16.19.23). Wartość, której nie da się policzyć w żadnej walucie, to fakt, że nie pojawią się tam już więcej ból, płacz ani śmierć, a wszyscy jej mieszkańcy doświadczą cudownego poczucia bezpieczeństwa i radości. Będzie to miejsce, gdzie twoje zmartwienia, zmęczenie, stres i kłopoty zostaną za tobą. Czy to nie wspaniała perspektywa?

Pamiętam, że kiedy byłam młoda, tematy „drugiego przyjścia Jezusa”, „dni ostatecznych” wywoływały we mnie raczej niepokój i wcale mi się tak nie podobały. Jeszcze nie teraz, Jezu… Chciałabym jeszcze pojechać tu i tam, nacieszyć się mężem, dziećmi, ich rodzinami… Ale jak dobrze wiesz, życie – choć ma swoje piękne chwile – potrafi też dać w kość. Hiob pisał: „Bo człowiek rodzi się na niedolę” (Hi 5,7).

Apostoł Paweł zwracał się do pierwszych chrześcijan, którzy prześladowani z utęsknieniem wyczekiwali powtórnego przyjścia Jezusa – ale też i do nas: „I tak zawsze będziemy z Panem. Przeto pocieszajcie się nawzajem tymi słowy” (1 Tes 4,17). Niezależnie, w jakim momencie życia jesteś, w jakiejkolwiek sytuacji – trudnej, niesprawiedliwej, niezrozumiałej, pełnej zamętu, znoju – niech ta świadomość będzie dla ciebie pociechą. Bo „utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić” (Rz 8,18).

„Jezu, dziękuję Ci, że myślisz o mnie i przygotowujesz dla mnie miejsce u siebie. Niech ta świadomość będzie stale żywa i przyniesie mi pociechę także dzisiaj, we wszystkim, co przede mną. Amen”.  

Dobrze, że jesteś

Powrót do archiwum...